Mały alchemik
    sp9nrb pisze:





    Technologia z przed 50 lat. wykopać dołek. Na dno krowi placek. Przysypać ziemią. Posadzić pomidora tak aby był w dołku z obwałowaniem. Podlać. I tyle lub aż tyle.



Niestety, nie ma w okolicy krowich placków, zwłaszcza zeschniętych. Nie wiem czy od razu się rozpuszczją i wsiąkają w glebę, czy to z powodu silnych wiatrów dostają rozbryzku na wylocie i placka nie tworzą.. jestem przekonany że jakiś specjalista się wypowie.


    sp9nrb pisze:



    Nawóz kurzy jest bardzo silnym nawozem. Zalecane było jego przefermentowanie lub co najmniej wymieszanie z ziemią.


Tyle to ja wiem, kury swobodnie żerują wokół przeróżnych krzewów i sporadycznie w całkowicie przypadkowych miejscach to nawożą.
Ilość nawozu kurzęczego w przeliczeniu na jednostkę areału przeznaczonego jest optymalna.


  PRZEJDŹ NA FORUM