Operacja „Dunaj” kryptonim, który nadano interwencji członków Układu Warszawskiego w Czechosłowacji Kto pamięta, jak krótkofalowcy prosili o pomoc. |
[quote=SP95094KA][quote=sp9nrb][quote=SP95094KA]No tak! To był rok 1968, po ogromnej kampanii, piętnowania i wyganiania Żydów z Polski na Madagaskar. /quote] Sięgnij do pełnych materiałów tych wydarzeń. Ta prowokacja miała miejsce nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach Europy. Jest prawda i jest prawda propagandowa.[/quote] Temat bardzo obszerny - rok 1968‚ Mnie chodziło o uwydatnienie tego, że nie wszystko było i jest jednoznaczne. Poczynając od Wojny Światowej - mam na myśli pierwszą wojnę. Na naszych czasach kończąc. Świat i czyny ludzi na tym świecie, to nie czerń i biel, to cała gama odcieni szarości a wręcz kolorów. Teraz mamy fazę „pełni“ (a skocz no tam który zobaczyć, jaką mamy fazę księżyca) Wszystko jest albo czarne - albo białe. Bo to nigdy nie było tak i nadal nie jest tak, że są tylko agresorzy, którzy mają patent agresorów. I są typowe ofiary, agresji, agresorów, i to „my mamy monopol“ na bycie ofiarą. A de facto - to największymi agresorami, są tacy mali, ale wielcy w swej masie i niezwykłemu talentowi do agresji, którzy świadomie, lub mniej świadomie w swym zacięciu, są tym zaczynem, ciastem, które się urabia. Są jeszcze pieniacze, spulchniają w sposób tradycyjny ten wsad. Miałem okazję rozmawiać z tymi, co wojnę przeżyli. A po wojnie wylądowali w obozach zagłady. Z tych mnie znanych, nikt nie dostał ani statusu pokrzywdzonego, ani grosza zadość uczynienia. Z opowiadań najbliższych, wiem, że były czasy, kiedy wystarczyło pokazać palcem na kogoś. I? Został wcielany do „poganiaczy bydła na Karagndę“ Nigdy nie wrócili! I co ciekawe, wskazywanie palcem, tworzenie list proskrypcyjnych, było to praktykowane po wkroczeniu agresora w 1939 roku. Było praktykowane po „wejściu wyzwolicieli“ w 1945 roku. No a teraz? ... Nie wspomnę o tym przeklętym 1968 roku! Żydów wypędzali do Syjamu nie na Madagaskar. A że tu się wszyscy opluwają to normalka polska specjalność. |