Mały alchemik
    SP8TBG pisze:

    W tym roku nastawiłem jeżynę, dereń i doświadczalnie czerwoną porzeczkę z miętą. Z 12 smaków które zrobiłem goście jednak chwalą najbardziej dereniową.


Jeżyna obrodziła w tym roku, już nawet można zacząć zbiory, a jeszcze pojedyncze kwiaty się pojawiają, żeby tylko deszcze tego nie zmarnowały.
Z czarnej porzeczki tylko Crè,me de cassis udało się nastawić, derenia w promieniu ~50km nie udało mi się znaleźć niestety.

A tak w ogóle to tragedia... w zeszłym roku znalazłem fajną drogę między pastwiskami, przy jednym ok 40m pięknej dzikiej róży (canina).
Wtedy troche za późno to znalazłem, więc tylko jakieś 16l (do leżakowania licząc) wina wyszło.
Dziś tam podjechałem żeby zobaczyć czy już można zacząć zbierać, a tu masakra.. wszystko 'przejechane' maszyną do strzyżenia żywopłotów, pojedyncze gałącki widać, zero owoców. Mam jeszcze namierzone na jednym osiedlu rugosa i nieco canina.

Uprzedzając komentarze że DR zbiera się po przymrozkach - tu nie ma przymrozków, trzeba zbierać zanim zgnije na krzakach smutny

No i czekam na dostawy żurawiny w okolicy nowego roku, pieruńsko drogo tu liczą za świeże (€3 za 300g) ale naleweczka wyszła tak cudna że warto.

Podzielcie się jeszcze jakimiś ciekawymi przepisami na nalewki, ziołowe mnie interesują, ale to co ogólnie dostępne w necie to chyba już wszystko wygooglałem.

Może ktoś wie jaką nalewką leczyli Leonardo da Vinci?
Jakaś ziołówka klasztorna, ale zaginęło mi info skąd to było i co było w składzie - wiadomo, w 100% się nie oddtworzy, ale dla samej ciekawości eksperymentowania... poruszony


  PRZEJDŹ NA FORUM