Mały alchemik
Może to zależy od gatunku mięty?
Ja mam obecnie trzy, niby w ogródku, ale bardziej półdziko rosną, tyle że obkaszam czasem i wyrwie się większe chwasty.
Teoretycznie wszystkie trzy to mięta pieprzowa, w/g zapewnień darczyńców, a każda inna.

Mówisz żeby cytryny nie dawać? Też miałem wątpliwości... w sumie mięta bez żadnych dodatków jest OK.

Nie wiem skąd ten anyż u ciebie, mięty jest, zależnie od klasyfikacji od kilkunastu do ~30 gatunków, a dodatkowo wystepują też mieszańce, może trafiłeś na jakąś dziwną w ogrodzie? A zbierz no troche nasion jak będą i podeślij, przetestuje oczko
No i na pewno, jak to z roślinami bywa, stanowisko, nasłonecznienie i skład gleby na której rośnie ma wpływ na skład chemiczny, a więc i smak/zapach.

Później może dam fotkę tej która ten kolorek dała.

Sklepowej też nigdy nie piłem, kilka razy od znajomych własnej roboty jako likier i wytrawną mocniejszą.

Będę niedugo kupował nasiona różnych 'botanicals' to wezme też co mają z mięty, chyba 6 gatunków widziałem w tym sklepie.
Może w przyszłym roku nastawie test porównawczy z różnych gatunków, ale warto znać ich nazwę, bo co to za porównanie 'mięta 1.. mięta 2..'

    sp9nrb pisze:

    A co to ma wspólnego z krótkofalarstwem


O, ma sporo, przecież przy różnych alkoholach (nie konicznie miętówce) powstało wiele pięknych krótkofalalrskich przyjaźni, wiele rzeczy sobie wybaczono cociaż nie zapomniano, niejeden po kilku głębszych zdradził tajemnice swoich anten, itd itp.. wiele butelek zostao wypitych przy nasypach kolejowych, a to już samo w sobie ma związek. oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM