Z życia PZK.
Witam
Zastanawiam się jak długo tak się tu niektórzy będą nakręcać, nawzajem obrażać, bzdury pisać...?
Nic to nie ma wspólnego z tematem: Z życia PZK.

Wszystko to marność nad marnościami wobec śmierci, która każdego z nas może wezwać w każdej chwili.
Można mieć władzę, dobre wykształcenie, wiedzę, prostą mądrość, pieniądze, drogie lub tanie radia, różne anteny i inne gadżety, 300 krajów w logu, liczne osiągnięcia i...
w kilka sekund "przejść na drugą stronę".
Piszę to jako refleksję pourlopową - właśnie wróciłem i wiadomość o nagłej, tragicznej śmierci kolejnego Kolegi mnie zaskoczyła, wręcz zszokowała, zasmuciła... - modlitwę zrodziła.

W życiu liczy się tylko prawdziwa miłość, bo największymi pragnieniami człowieka są:
być kochanym i móc kochać - czasem z gotowością z miłości oddania życia za drugiego.


Cieszę się, że w sprawach PZK jest szansa na dialog, o którym kilka razy tu pisałem. aniołek
Dobrej nocy wszystkim życzę.


  PRZEJDŹ NA FORUM