Małogabarytowy zasilacz 12V/10A do zasilania wzmacniacza KF 40W na wyjazdach.
Właśnie zakupiłem ten zasilacz co u SP1AP pracuje. U mnie zasili FT-450. Jeżeli to działa prawidłowo to przestałem rozumieć dlaczego typowe zasilacze do trx cenią sie od 400pln w górę. Argument bezpieczeństwa tylko mnie rozbawił. Ale rozumiem, że radioamator MUSI używać tylko sprzętu z CE. Oczywiście zasilacz za 1200pln tez jest ale to to już sprzęt dla radiofila (w sprzętach audio to popularne określenie dla tych którym złocone gałki mniej szumio). Pracując na zasilaczu ATX nie widzę różnicy. Tylko prądu mało i warto bylo wlutować przewody z trx w zasilacz. Spadki napięcia na wszelkich zaciskach sa nie do przyjęcia jak ma sie "tylko" 12V ze źródła. 50 wat mocy i 0,6V. Skrócone przewody i lut do płytki zrobiły spadek zaledwie o 0,1V. Czego więc nie ma ten zasilacz co jest w zasilaczach dedykowanych do trx? Wygląd tu nie ma znaczenia. Jestem automatykiem i widok zacisków na szynach jest dla mnie "normalny".
Czy zasilacz który zakupiłem może, wraz z akumulatorem kwasowym pracować jako buforowy? Przytrafiło mi sie używać podlaczonego do ATX akumulatora (przez diode) i to trzymało 11,5V przy 80watach w FT-450. Szczególnie ze zasilacz ma możliwość podkręcenia do 14V wiec ładowanie by bylo (75Ah).
PS Yaesu FT450 działa od 10V przy TX, z impulsowego zasilania a korespondent mówił, że modulacja jest loud and clear. W dokumentacji jest 13,8V +/- 10%.


  PRZEJDŹ NA FORUM