Z życia PZK.
Zbyszek mnie czasami denerwuje swoimi tekstami ale teraz trafił w punkt.

Pisałem już także tutaj (chyba na pytanie SP3MEP), że nie zamierzam kandydować do władz PZK. Ani teraz, ani w przyszłości.
Piotr doskonale zrozumiał o co mi chodziło, ale realizuje dokładnie sprecyzowane zamówienie.

Uważnie czytający być może zauważyli, że napisałem "władzę", ale Piotr szybko zamienił to na "władze" i pójdzie przekaz, że gardzę władzami PZK. To zdanie pewnie też wykorzysta po swojemu. Jak się okazuje nie ma takiego kłamstwa do którego SP8MRD by się nie posunął.

Ale oczywiście usiłuje uchodzić za autorytet moralny i etyczny.

Piotr kończy przyjacielską sugestią "może pora zrezygnować". Trochę szatański podszept biorąc pod uwagę, że spowoduje to konieczność zwołania zjazdu, którego Piotr z troski o finanse PZK tak bardzo chciał uniknąć.
Otóż nie. Na razie nie zrezygnuję, zrobię to co nakazuje Statut.


  PRZEJDŹ NA FORUM