Z życia PZK.
    sp8mrd pisze:



    PZK to nie jest firma biznesowa, instytucja państwowa, w której zwykle pieniądze decydują o zachowaniach ludzi, o zasadach funkcjonowania. Jak ktoś tego nie rozumie i chce wzorce z biznesu czy instytucji przenieść do PZK, to takie są tego skutki, które przy okazji prowadzi do frustracji i wycofania się (większość "nowych" i nie tylko oni nie sprostała wymaganiom społecznej, ciężkiej pracy).



Piotr,

masz rację. PZK to nie powinien być biznes, ani prywatna własność tylko wspólna organizacja działająca dla dobra wszystkich członków.
I masz całkowitą rację, że pieniądze NIE POWINNY decydować o zachowaniach ludzi. Niestety, w wielu przypadkach to właśnie pieniądze lub inne interesiki decydują o zachowaniach.

Są wartości nadrzędne. Zarówno w firmach jak i w organizacji społecznej taką wartością jest uczciwość.
Dziwię się, że Tobie trzeba to tłumaczyć.
Prezentujesz się jako osoba wyznająca system wartości w którym uczciwość i etyka podobno zajmują najwyższe miejsca.
Z drugiej strony w swoich wypowiedziach usprawiedliwiasz dualizm moralny i etyczny.

Czy uważasz, że w przypadku uczciwości jest miejsce na kompromisy? Tylko proszę bez kręcenia. To jest pytanie zamknięte.

Tak, PZK to nie firma.
W firmie pewne zachowania skończyłyby się wywaleniem na pysk i sankcjami karnymi i finansowymi.
W PZK pomimo faktów broni się człowieka do upadłego w myśl hasła "to jeden z naszych jest".
Jest grupa osób uważająca, że to ich prywatny folwark, a reszta ma płacić składki i nie wsadzać nosa w nieswoje sprawy.

Czy na pewno są to Twoje wartości? Utożsamiasz się z nimi? To też są pytania zamknięte.

    SP8MRD pisze:



    PS jaQbek nie kręć tylko odważnie podaj proszę źródło tej skopiowanej tabelki.



Uważasz, że członkowie PZK nie mają prawa wiedzieć, że ich przedstawiciele w ZG nie wypełniają swoich obowiązków (absencja w głosowaniu) lub łamią Statut?
Jacek, ubiegł mnie bo sam bym to opublikował. Tak się jednak złożyło i to też jest znamienne, że o wyniku głosowania w sprawie wniosku GKR, dowiedziałem się z PKI, a nie od osób odpowiedzialnych.

Jeszcze jedno.
Sam niejednokrotnie krytykowałem Jacka za jego publikacje.
Przypomnij sobie chociażby moją reakcję gdy razem z Arkiem pisali o Tobie nieprawdę w kontekście IPN.
Tak jak wtedy stanąłem w Twojej obronie (uważam, że postąpiłem słusznie) tak teraz uważam, że teraz Jacek postąpił właściwie.
Nikt nie może mu odmówić troski o związek, chociaż czasami robi to z wdziękiem piły mechanicznej.


  PRZEJDŹ NA FORUM