wykaz osób zarejestrowanych w zapisach ewidencyjnych SB i innych służb....
update 5-06-2018
    SP2LIG pisze:

    Cyt "ELD jako przypuszczam poszkodowany miał wglad do części teczek. Aby siegnać dalej i zaspokoc wlasna ciekawosc, wystapil jako dr. piszacy pracę naukową o krotkofalowcach, o głebszy dostęp. Co nie znaczy, ze ta praca faktycznie jest celem dostępu." koniec cytatu.

    Jak długo musiałeś się męczyć żeby takie totalne bzdury spłodzić ??????

    Wytłumacz mi w jaki sposób wsród ok 4000 nadawców pseudonaukowiec z tytułem doktora z Poznania wybrał do swojego paszkwilu/listy mnie. Mnie to znaczy SP2LIG ex SQ2LIG ???????? Jaką miał podstawę naukową żeby uznać mnie jako szkodzącego komukolwiek szczególnie krótkofalowcom ??????? Może trafił na chybił trafił jak w lotto ?
    Nie miał żadnej podstawy miał jak domniemam takie zamówienie żeby do faktycznego TW BG syna Leona dopisać moje znaki aktualny SP2LIG i były SQ2LIG. W ten sposób spłodził TW o tym samym nazwisku i imieniu co moje, reszta z pozycji drugiej jest nie moja. Moje tam są tylko znaki.
    Pytam się czy tak postępuje szanujący się i chełpiący się tytułem doktora naukowiec ???????

    Nie znając tematu wypisujesz totalne pierdy, Twoja wiedza w temacie oparta jest na jakiś bliżej nieokreślonych opowieściach mamy lub innych pociotków. Zero z autopsji.

    Byłeś kiedykolwiek w IPN'ie ?????? Nigdy nie byłeś. Ja byłem i wiem że wgląd możesz mieć tylko w swoje materiały po złożenie stosownego wniosku i odczekaniu określonego czasu. Nie dostaniesz do ręki cudzych teczek, czyli nie zapoznasz się z ich zawartoscią.
    Co do zaspokojenie własnej ciekawości to można np. w burdelu nigdy w IPN'ie.
    Czekam na Twoją odpowiedz.
    _______________
    Greg SP2LIG


Witam.
Dziś, w dobie wydumanych oskarżeń o współpracę z dawnymi specsłużbami trzeba udowadniać, że się nie jest wielbłądem. Istoty o umyśle tzw. badacza wiedzą lepiej i zawsze jakąś łatkę przypną. Jedyny, teraz, sposób na takich to proces sądowy zakończony koniecznością wypłaty solidnego odszkodowania i publicznych przeprosin. W czasach normalniejszych wystarczyło zawołać psiarczyków i nakazać im wybatożenie łgarza.


  PRZEJDŹ NA FORUM