Z życia PZK. |
Dziwne to wszystko. SP8MRD pisze: a są tam durnoty i kłamstwa zupełnie jak tu pisane przez... Piotr, mam nadzieję, że bez problemu wypiszesz te durnoty i kłamstwa. Na posiedzeniu ZG PZK było ok. pięćdziesięciu osób w tym całe Prezydium i nikt nie zarzucił, że fakty przedstawione przez SP5UAR to jeden wielki shit. Nikt nie zaprotestował gdy padł zarzut, że Skarbnik nadużył zaufania i powinien podać się do dymisji lub zostać odwołany. Były co prawda zapowiedzi ze strony Skarbnika, że odda sprawę do sądu, że będzie prokurator, ale jakoś panuje cisza. Może problem tkwi w tym, że zarzuty GKR są udokumentowane? Co więcej, na początku lipca Skarbnik zwrócił na konto PZK część pieniędzy, których nienależne wypłacenie zarzuciła GKR. Tylko część, ale jednak. Czysty jak Dziewica Orleańska, a kasę oddaje bo tak lubi? Z zarzutu sfałszowania dokumentu bankowego, który przesłał członkom Prezydium i GKR także się nie wytłumaczył. Została już tylko "Orleańska"? W tekście "stałego czytelnika" bo nie jest to anonim, skoro imię i nazwisko znane są redakcji ŚR (kłania się Prawo Prasowe), jedna rzecz mnie dotknęła osobiście. Pojawił się zarzut, że GKR zajmowała się tylko stroną finansową, a nie wytknęła naruszeń Statutu przez Prezydium. "Stały czytelnik" nie czytał "Sprawozdania GKR za okres od KZD w Burzeninie do marca 2018 roku". I na koniec naszła mnie jedna myśl. Niektórzy głoszą "o PZK albo dobrze, albo wcale". W polskiej tradycji jest tylko jeden przypadek gdy taka niepisana zasada obowiązuje. Czyżbym coś przeoczył? I jeszcze jedno. Czy tekst w Komunikacie PZK jest stanowiskiem Prezydium ZG PZK czy tylko osobistym wynurzeniem Piotra, któremu najwyraźniej puściły nerwy? |