Brakuje radiostacji wakacyjnych z obozów, kolonii ... |
EI2KK pisze: ABG47 pisze: Rozmiarem tego co tam się działo niech będzie to, że trasę 3km do obozu ratownicy z torbami medycznymi pokonali nocą w 6 godzin a drogę znali jak swoje pięć palców... No właśnie, a jakie byłyby straty jeśli w tych warunkach przeprowadzonoby ewakuacje? W którymś momencie rozsądniejsze jest pozostanie na miejscu. To nigdy nie są łatwe decyzje, może te dziewczynki by przeżyły, ale czy nie byłoby więcej innych ofiar? Podejmie się ktoś napisać w punktach taki plan ewakuacji i rzeczy o których trzeba pomyśleć, zabezpieczyć? Nikt ci nie napisze uniwersalnego planu, bo: plan musi uwzględniać warunki lokalne - zagrożenia i sposoby reagowania. Plan powinien być uzgodniony z władzami lokalnymi, bo to one w razie czego odpowiadają za akcję ratunkową. Inna sprawa, ze na obozowiskach powinien być jeden obiekt pełniący rolę schronu (często to była stołówka z kuchnią czy magazyn żywnościowy). Kadra powinna być nie tylko wyszkolona teoretycznie ale i praktycznie (problem stanu paniki a nawet histerii). Po coś też organizuje się służbę na obozach, tylko trzeba wiedzieć jakie stawiać im zadania. Ale najważniejsze to nikt nie zwolnił nikogo z myślenia. |