Legenda "Klimka"
Pierwsze próby były prowadzone w paśmie 300MHz - sprzęt od wojska, ale zupełnie się to nie sprawdziło. Dopiero sam Nietyksza robił próby co do wyboru pasma - padło wtedy na pasmo 40MHz. Żeby pasmo dwójkowe w górach sprawdziło się w służbach, trzeba naszpikować góry przemiennikami. TOPR sobie z tym doskonale poradził, bo w paśmie Spisko-Gubałowskim zamontował dwa przemienniki, których zasięg "wchodzi" w prawie każdą dolinę tatrzańską - ale Tatry są małe. Gorzej z Beskidami, Bieszczadami, czy Sudetami. Dłuższe fizycznie anteny niż 20cm przeszkadzają w czynnościach ratowniczych. Można było to zaobserwować gdy ratownicy pracowali na 80MHz, a anteny do Motoroli nie dość, że były długie ~30cm, to jeszcze były sztywne (średnica ~1,5cm).


  PRZEJDŹ NA FORUM