Z życia PZK.
    SP1AP pisze:


    ,,,,,,

    Zapomniałeś Jurku dodać, że w oczach większości, także należących do PZK nas krótkofalowców, już od dawna ZG PZK jest odbierany jako DWÓR, czyj to już spróbuj się sam domyślić i wszyscy krytykanci Andrzeja SP9ENO moim, i nie tylko moim zdaniem jemu do pięt nie dorastają, bo gdyby jak on mieli na uwadze dobro nasze, należących do PZK, to nie opluwali by go za upublicznianie przekrętów śmierdzących dla wszystkich na kilometr. Piszę to z cała świadomością, bo sam do PZK należę od 1967 roku i przez te lata byłem tylko płatnikiem i aktywnym kiedyś działaczem szczebla prowincjonalnego i brałem udział w zakładaniu klubów, wprawdzie LOK'owskich, ale zrzeszonych w PZK i z LOK,u doświadczaliśmy wtedy większej pomocy, zwłaszcza materiałowej, niż z PZK, chociaż w magazynkach PZK materiały konstrukcyjne zalegały w skrzyniach, ale dostęp do nich mieli tylko "znajomi królika" i kto wie, czy tak nie jest nadal???
    A teraz "wielce zasłużeni dla PZK" klakierzy mający wprawdzie "stare" znaki, ale otrzymane okazyjnie w młodym wieku atakują perfidnie prawdziwego "starego" nadawcę, bo odkrył i ujawnił jakieś machlojki dotychczas zamiatane skutecznie pod dywan. Wstydzić się powinni i tyle! zdziwiony
    łatwo się gada jak się siedzi "przy korycie", bo brzuch pełny, ale radze się zastanowić, czy za pełny brzuch należy się uznanie??? chory
    I od kogo. pytajnik
    Bo ode nie na pewno nie. wykrzyknik

    PS: I niech klakierzy nie domagają się, bym powiedział, kogo mam na myśli, bo napiszę imiennie po znakach jak oni!cool



Zbik,
nie pisze się takiego czegoś bo to czytają ludzie,
czytają i się śmieją,
poza tym Ty wiesz,
"oko admina"


  PRZEJDŹ NA FORUM