Repatriacja Franka UN8CU z rodziną do Polski
Plan powiódł się tylko propagacja zawiodła.Franciszkowi udało się zrobić tylko jedną łączność z kolegą z Anglii.Ta kilkugodzinna wizyta pozwoliła mi zrozumieć ludzi ,którzy żyli i żyją w Kazachstanie i nie tylko, podziwiałem Franciszka i jego żonę jak wiele wiedzą o Polsce ,jak znają historię.Pani Bronisława komunikowała się z moją żoną w języku jak go sama określiła "internacjonalistycznym", i zauważyłem że nie miały problemów z komunikacją.Franciszek "walczy" z tłumaczeniami dokumentów,zewnętrznie widać że jest w świetnej kondycji,ma plany i stara się je realizować. Jesteśmy umówieni z Franciszkiem na spotkanie z szerszym gronem krótkofalowców po 15 sierpnia. To spotkanie koordynuje Grzegorz SP3LAU. Myślę że możemy zaprosić wszystkich chętnych kolegów nie tylko z Poznania i okolic. Postaram się jeszcze pomagać Franciszkowi, nie będę opisywał co zamierzam, ponieważ nie chcę być zrozumiany że robię sobie reklamę. Franciszek i Bronisława potrzebują wszelkiego wsparcia, zrozumcie, zamknęli ponad 70 lat w drewnianym domku na kłódkę, musieli zostawić ulubionego 8 letniego psa Leona, zabrali 25 kg bagażu/ w tym tranciver Franka i części/ i wylądowali w Polsce ,kraju ich marzeń.Jaka pomoc jest im potrzebna, każdy ,kto zechce im pomóc niech odpowie sobie sam.


  PRZEJDŹ NA FORUM