IARU HF Championship - edycja 2018, Olimpiada WRTC, udział SN0HQ
Zawody już w najbliższy weekend. Jeżeli ktoś chce wziąć udział „na wynik”, warto przyjrzeć się dokładnie regulaminowi. Myślę, że nie „odkryję Ameryki” jeżeli podzielę się swoimi spostrzeżeniami i strategią stosowaną w poprzedniej edycji – z punktu widzenia stacji Low Power CW, ale może ktoś skorzysta w celu maksymalizacji swojego wyniku. W tym roku będę operatorem na jednej ze stacji HQ więc mogę to zrobić bez obawy o konkurencję dla siebie, hi. Zastosowana strategia wystarczyła w zaszłym roku do uzyskania czwartego miejsca WORLD i EU.
Punktacja: 5 pkt. za DX-a, 3 pkt. za EU i 1 pkt. za własną strefę, w naszym przypadku 28-ą. Niestety, około 1/3 stacji biorących udział w zawodach pochodzi z naszej strefy, obejmującej m.in. SP, DL, HA, I, LZ, OK., OM, S5, YU, YO, 9A i kilka mniej znaczących podmiotów. Powstaje pytanie, czy korzystniej jest tracić czas i „robić” qso za 1 pkt. z 28 strefą, czy za 3 lub 5 pkt. spoza tej strefy? W moim przypadku, gdzie około 95% qso przeprowadzanych jest metodą S&P, założyłem, żeby maksymalnie wykorzystywać qso wyżej punktowane. W efekcie pierwsze qso z 28-a strefą miałem dopiero w 14-tej godzinie zawodów, nad ranem, gdy zaczęło brakować na bandmapie stacji z innych stref. W efekcie na ogólną liczbę prawie 1250 qso, z własną strefo było niewiele ponad 100, czyli około 10%. Czy była to słuszna taktyka? Trudno powiedzieć. Zwycięzca w mojej kategorii przeprowadził prawie 1750 qso, przy takim samym mnożniku, choć końcowy wynik nie odzwierciedla tej przewagi, więc jeżeli faktycznie pracował „fer” (Low Power) to różnica jest znacząca. Średnia punktów za qso wyniosła 3.02 u mnie i 2.91 u niego. W tegorocznej edycji będzie dodatkowo ponad 60 stacji z Niemiec, biorących udział w WRTC, niemniej w porównaniu z ponad 1000 stacji z naszej strefy, nie ma to jakiegoś kolosalnego znaczenia. Gdybym w tym roku brał udział na własne konto, na pewno nie zwracałbym uwagi w pierwszej połowie zawodów, na stacje WRTC i z 28-ej strefy.
Mnożnikiem są strefy i stacje HQ liczone na każdym paśmie osobno. O ile zasadność „robienia” stref i dalekich czy egzotycznych stacji HQ nie podlega dyskusji, to w pierwszym okresie zawodów, szczególnie na niższych pasmach, według mnie, nie warto czekać w kolejce do europejskich stacji HQ. Szkoda na to czasu, bez problemów zaliczy się je w późniejszym okresie, gdy „ruch” na pasmach będzie mniejszy i nie będzie już pile-up’ów. Praktycznie nie ma niebezpieczeństwa, że nie będą pracować, podobnie jak stacje biorące udział w WRTC
Pewnie nie wszyscy zgodzą się z takim podejściem do pracy w tych zawodach. Każdy pewnie ma jakieś własne doświadczenia, niemniej uważam, że warto się nimi podzielić. Zawsze można coś podpatrzeć i zastosować u siebie.
Pozdrawiam.
Bogusław sp7ivo
P.S. Przypominam o 5 dniowym terminie wysyłania dzienników do organizatora (ARRL) i 6 godzinnym do organizatorów


  PRZEJDŹ NA FORUM