wykaz osób zarejestrowanych w zapisach ewidencyjnych SB i innych służb....
update 5-06-2018
Trudno jest ocenić kryteria, jakimi kierowali się ludzie decydujący się na współpracę. Może SB miało jakieś haki przed którymi ciężko było się wybronić. Może na szali kładło się dalsze funkcjonowanie rodziny a może tylko chciwość lub wiara w jedynie słuszną ideologię tamtych czasów. Daleki jestem od oceniania kogokolwiek indywidualnie. Moim zdaniem umieszczanie na liście potencjalnych kandydatów na TW jest lekkim nadużyciem. Człowiek na celowniku nie musiał bowiem być wcale "upolowany". Pamiętam tamte czasy. Pamiętam SB-ka, któremu przydzielono znak wywoławczy i "wepchnięto" do zarządu ZOW PZK. Ciekawostką jest, że nazwisko i znak tego SB-ka nie figuruje w przywołanym zestawieniu. Pamiętam nalot dwóch, ubranych po cywilnemu, smutnych panów na SP6PAZ w dniu klubowym. Na prośbę o okazanie legitymacji i owszem, okazano i natychmiast wyrwano mi z ręki z twierdzeniem, że za dużo chciałbym wiedzieć... Pamiętam, jak wezwany na rozmowę na Komendę dostałem propozycję "nie do odrzucenia", że odzyskam licencję jeśli będę informował o "nastrojach" w zakładzie pracy. Na szczęście nie mieli na mnie haków, byłem jeszcze za młody, by mieć negatywny dorobek życiowy. Jeszcze bez zobowiązań rodzinnych mogłem zmienić swe zainteresowania i przerzucić się na rybki. Dla ludzi którym życie wali się na głowę było dużo trudniej. Winą za wszystko obarczałbym raczej zbrodniczy system.


  PRZEJDŹ NA FORUM