Prefiks Z6 Kosowo nielegalny Orzeczenie ITU |
Kolego Piotrze, Następujące Twoje zdanie jest błędne: "ITU nie ma żadnego prawa im zakazywać (lub nakazywać) używania jakichkolwiek prefiksów ani w jakikolwiek inny sposób regulować spraw radiokomunikacyjnych (nie tylko amatorskich), to są w pełni autonomiczne decyzje władz tego państwa. Skoro Kosowo nie należy do ONZ i do ITU, to nie może korzystać z zasobu serii znaków przyznanych do dyspozycji ITU prawem międzynarodowym. Oświadczenie przytoczone w moim pierwszym wpisie mówi: "Na podstawie Art. 19 Przepisów radiowych, a w szczególności postanowień 19.28B i 19.33, zarządzanie międzynarodowymi seriami znaków wywoławczych jest prerogatywą ITU". Owszem, Kosowo mogłoby sobie stosować np. prefiks *&6xxx, albo #@6xxx (albo dowolny inny NIEWYMIENIONY w tabeli serii znaków, którymi zarządza ITU) i tylko wtedy Twoje zdanie byłoby prawdziwe. Trzeba sobie odpowiedzieć na jedno pytanie: czy chcemy żyć w cywilizowanym świecie państw prawa, czy nie. Oczywiście, ONZ i ITU jeszcze dziś czy jutro mogą przyznać prefiks Z6 dla Kosowa (albo nigdy tego nie zrobią). W tej chwili stan prawny jest taki, jak podano w Biuletynie Operacyjnym ITU. Ponadto nieuprawnione i bezprawne korzystanie z zasobów ITU na pewno nie pomoże Kosowu w staraniach o przyjęcie do ONZ/ITU. P.S. W moim pierwszym wpisie użyłem pewnego "skrótu myślowego". Sam prefiks Z6 jest legalny, ale posługiwanie się nim było i jest obecnie nielegalne, ponieważ instytucja międzynarodowa (ONZ/ITU), przyznająca prefiksy w ruchu międzynarodowym (radio, lotnictwo...) żadnemu państwu (rządowi, administracji) takiego prefiksu nie przyznała. No, dobra, przytoczę jeszcze bardziej obrazowy przykład i już się nie będę odzywał w tym temacie. W Krakowie krążyła anegdota, że do PiR-u (ówczesne UKE) przyszedł kolega i poprosił o znak z prefiksem CU. Gość mieszkał w krakowskiej dzielnicy... Azory. [tekst edytowałem kilka razy...] |