Na rozluźnienie
Humor związany z radiem
    SP95094KA pisze:

    cyt.
    Zaletą jest to, że cały sprzęt wygląda i zachowuje się tak jak w prawdziwym urządzeniu.
    Różnica jestvtylko taka, że np. wciśnięcie przycisku nie wysuwa podwozia, a jedynie informuje program, że pilot chce wysunąć podwozie. Nie kliknięcie myszką gdzieś na ekranie, wciśnięcie prawdziwego przycisku, pokręcenie prawdziwą gałką. Program symulujący odbiera te sygnały i reaguje.
    koniec cyt.

    No tak!
    Zbierzemy zespół, który zaprogramuje „radio programowalne“
    Będzie wysuwało podwozie, dopiero po wciśnięciu trzech przycisków, pokręceniu dwoma gałami.
    Przejście z odbioru na nadawanie? No jasne! zespół zaprojektuje, że:
    wyłączamy odbiornik, uprzednio włączając dwa wichajstry, aby to zaakceptować (sprytne, powiem dlaczego)
    Odłączamy antenę od gniazda antenowego odbiornika, przełączamy na gniazdo antenowe nadajnika, potwierdzamy trzema wihajstrami!
    Dlatego sprytne, bo?
    Bo nie zaistnieje sytuacja, kiedy z lampy PA stopnia - w,cz pójdzie na wejście odbiornika.

    Pół wieku temu, obsługując klubową „katarynę“ trzeba było o tym pamietać!
    Ale jak jeden gostek robił nadajnik dla kolegi, już zastosował „przekaznik antenowy“ sterowany jednym wihajstrem, zwanym PTT i sygnalizowany jedną czerwoną lampką o mocy 10 W Potem dla oszczędności zastosował MN3 A napięcia zasilające lampy odbiornika i nadajnika, były przełączane jednym przekaznikiem w zasilaczu. Ryzykowne, ale zdało egzamin.

    Strojenie całego nadajnika?
    Taka puszka z opornikami w oleju, połączona kablem z wyjściem nadajnika, od strony PI filtra.

    Tak więc muszą być koniecznie wihajstry do sterowania podwoziem, klapami, blokadą drzwi, aby operator nie wypadł z radioshack! No i koniecznie jeszcze „Clin“ Windows&Glass - aby dobry obraz pejzażu był!

    Kombinowałem, po co dwie gały VFO? No jak to po co? Gały muszą być zdublowane! bo jakby tak hamulce nie zadziałały? Wolant ktoś wyniósł i nie przyniósł.
    Tak to możliwe!
    Osobiście widziałem ponad sześć dekad temu, jak gostek wyciągał wolant z traktora Lanz Bulldog. Bodaj w ubiegłym tygodniu widziałem, jak kubica siada do bolida i wkładajo mu wolant. A ile na tym wolancie wihajstrów, szaltrów, przycisków!

    U jednego szaleńca, widziałem radio, radiostację, bez jakiegokolwiek wihajstra, dublowanego trzy razy, bez jednej gały, z kilkoma VFO.
    Do radia był podłączony mikrofon, dużym jackiem i klucz, ale małym jackiem.
    Cała reszta miała wihajstry na ekranie kompa. Mówił że ma jedną gałę, którą może VFO przestrajać, kręcąc gałą nawet z tapczana!

    No nie! To naprawdę działało!
    Widziałem i słyszałem osobiście, jak kolo robił QSO - nie wirtualne, prawdziwe QSO z DXami!

    No Panie! Czego to ludzie nie wymyślą? A jak nawali? Do doktora od radyjek. Tak nazywalim jednego biegłego, co leczył radyjka.
    Jest na tym forum nieformalnie gostek, co by więcej zapodał o leczeniu radyjek przez takiego doktora.

    Ps

    Ile w armi musi zastrzelić ssaków sniper, zanim nauczy się obsługiwać komputer balistyczny i karabin „wyborowy“
    Ile ma wihajstrów, aby wysunąć „podwozie“ i ile gał do kręcenia, aby dobrze pejzaż widzieć?


    Hamerajtem pomaluj mi świat.


Endix, Nifuroksazyd.
To tak na szybko i doraźnie.
Jak do jutra sytuacja się "nie uspokoi" to do prowadzącego.


  PRZEJDŹ NA FORUM