Czy ponad trzytysięczna organizacja powinna być zarządzana gorzej niż firma?
Odpowiedź na wynurzenia Krzysztofa SP6DVP


Pytanie, postawione przez Jurka w temacie wątku jest pytaniem retorycznym.

Ale w kontekście tego pytania pojawia się następne.
Także retoryczne a i po części filozoficzne:

Kto jest złym człowiekiem, policjant, który złapał złodzieja, czy złodziej który ukradł bułkę.

Wydawało by się, że odpowiedź jest jednoznaczna.
Ale ludzie już tak mają, że relatywizują.
Więc ocena złodzieja jest najczęściej zależna od wielu czynników.
Jeśli złodziej jest naszym kolegą, to policjanta oceniamy juz nie najlepiej /np. nadgorliwiec/.
Jeśli złodziej jest głodnym dzieckiem, to policjant jest juz nie tylko nadgorliwcem, ale prawie zwyrodnialcem.

Piszę to dlatego, że pojawia się coraz więcej wypowiedzi sugerujących w sposób niejawny, zawoalowany,
że głównym i wręcz jedynym sprawcą kłopotów PZK /które zresztą były od lat/ nie są ogólnie mówiąc
"władze" PZK , tylko GKR na czele z HF1D.
Bo to obecny GKR /w odróżnieniu od poprzednich/ zaczął swoje obowiązki traktować na serio i poważnie, egzekwując brutalnie przestrzeganie
prawa.

Dlatego dla wielu osób obecny GKR to ten "ZŁY" który "rozbija" PZK, a Przewodniczący GKR jest jego uosobieniem.

Piszę to po to, aby uprzedzić "czający się gdzieś za rogiem ulubiony przez wszystkich ciąg dalszy".

Andrzej sp9eno


  PRZEJDŹ NA FORUM