Praca na radiostacji pod nadzorem osoby licencjonowanej
    SP95094KA pisze:

    No tak!

    Mamy początek lat 80-tych - Sksmisja i "atrapy" Aż mną o glebę walnęło!

    Wirtualny świat w którym nawet "członka" klubu możesz widzieć jako wirtualnego członka.
    Wchodzisz do klubu, zamykasz wirtualny parasol, zamykasz mobila wirtualnym pilotem, witasz się z "członkiem" i nawet uścisk dłoni jest wirtualny, wyregulowany, wyskalowany i zadany wedle postury i "witalności członka"

    Tak więc ktoś chciał tu być bystry, nawet bystrość wody w górskim wirtualnym potoku może być wirtualny, można go regulować.
    Wiatr który zara połami antenkę, wykrzywi drzewo, przewieje wolierę na stoku!

    Dwa klucze sztorcowe,ściana, dwa pomieszczenia, pewnie w bunkrze w lat 60-tych i generator akustyczny.
    Atrapa z pokrętłami, wichajstrami, rodem z seksmisji, mobil z dmuchanego plestyku i w środku chłopek kręcący pedałami.

    A FORMOZA trenuje niby w skażonym terenie - w silosie z gnojowicą. Po wyjściu z silosa, strzelajo z korkowca odpustowego.
    Takie ło zatkane korkiem i PUFFFF!

    A miałem Latający cyrk Monty Pythona sobie obejrzeć, już nawet Benny Hill mnie dzisiaj nie rozśmieszy.

    Ale odlot - nima to, tamto!

    A lwica jara jointa (sic)



Zaproponuj cos oprócz tradycyjnego bełkotu, tak dla odmiany..

Opisz ten soft który wymyśliłeś...

..i ciągle ta gnojowica ci myśli zaprząta.. to wiele wyjaśnia... lol


  PRZEJDŹ NA FORUM