KONSEKWENCJE LISTU OTWARTEGO ..... Moje osobiste rozważania |
sp9acq pisze: SP1AP pisze: Masło maślane jak zwykle! Dla samego siebie to mogę wiele rzeczy zrobić niezmuszany żadnymi dyrektywami. No i nie myl PZK z ZG PZK, bo PZK to my, członkowie, a ZG PZK to, .... ech, szkoda gadać! PS: Jak Ci nakażą przy załatwianiu się w kibelku pobierać próbkę smrodu i zgłosić stopień zanieczyszczenia powietrza, to też zaraz z radością polecisz z formularzem wypełnionym w/g jakiegoś "arkusza Pankracego"? A do tego może dojść przy obecnym tempie ogłupiania ludzi! No tutaj Big Zbigu mnie rozjechałeś. Między wierszami nazwałeś arkusze Dionizego "arkuszami Pankracego" czyli takiego pieska z TV? No bez przesady Adaśku, ja nie wymieniłem imiennie Dionizego, a te arkusze Pankracego wymyśliłem dla podanego przeze mnie przykładu "robienia kupki", a potem latania z papierkiem do urzędu gdyby taką głupotę też wymyślono, bo na wschodzie i u nas wszystko jest możliwe. Mogłem użyć Bonifacego, czy nawet Gerwazego, byle się końcówka "ego" odpowiednio kojarzyła, he, he! I Tobie się skojarzyła. W rzeczywistości nieważne którego z tych imion bym użył, bo w każdym z nich brzmiałoby to "ego". I to nieszczęsne EGO zbyt często daje nam o sobie znać u różnych osób, zwłaszcza takich "na świeczniku", hi! PS: A Pankracego z teatrzyku dla dzieci w TV doskonale pamiętam jako że jestem jeszcze wojenny rocznik(1944) i początki czarno-białej telewizji też pamiętam, to było dla nas ogromne przeżycie, wręcz wstrząs. Wieczorami w klubie ZMS-u spotykali się starzy i młodzi na filmie, bo to był jeden z pierwszych publicznie dostępnych punktów, gdzie stał telewizor. |