KONSEKWENCJE LISTU OTWARTEGO .....
Moje osobiste rozważania
Moim zdaniem są na tym świecie siły , które mają na celu rozbicie PZK bo nie pasuje im organizacja która zrzesza światłych ludzi, specjalistów w dziedzinie łączności, mająca swoje władze i struktury.
Nie bardzo udało się to facetowi z SP5 o polsko brzmiącym nazwisku /zapewne zmienionym jak wiele innych/ więc sięgnięto bo bardziej wyrafinowane metody.
Skłócenie dotychczasowych przyjaciół to tylko jedna z wielu możliwości a bardziej przemyślane przygotowane zapewne dużo wcześniej są obecnie realizowane i to w białych rękawiczkach. Robi się to w sposób tak doskonały że co mniej rozgarnięta część naszej społeczności nawet nie jest w stanie tego zauważyć. Wykorzystuje się przy tym powszechnie znane, nasze cechy narodowe bo tak jest najszybciej i najłatwiej.
Jestem przekonany, że istnieje szeroka strategia w tym zakresie i boję się tylko żeby nie było za późno na odpowiednią reakcję.
Od nas samych zależy czy poddamy się bez walki czy może damy kopniaka i pokażemy gdzie raki zimują.
Jak na razie jedziemy pochylnią w dół, abdykacja poszczególnych członków GKR którzy dużo wiedzą jest tu najlepszym przykładem, można przytoczyć ich wiele także na tej liście a ostatnie działania wysokiej komisji wcale nie należą do najbardziej udanych. Wierzyć się nie chce , że wszyscy członkowie się pod listem otwartym podpisali.
Oczami wyobraźni widzę już kolejne wpisy na ten temat i falę krytyki bo nie wszystkim pasują słowa prawdy i moje przemyślenia. Odpowiem krótko, żadnej polemiki się nie boję a wszystkich kolegów proszę o rozwagę i przemyślane słowa ,których wynikiem będą mądre decyzje naszych władz pozwalające przetrwać i rozwijać się naszemu związkowi.
Przeczytałem wszystko co napisano na tej liście od samego początku i wiele innych a efektem jest tych kilka zdań, które czytacie.
Pozdrawiam wszystkich zdrowo myślących, którym zależy żeby nasz Polski Związek Krótkofalowców zawsze był Polski a nigdy inny.




  PRZEJDŹ NA FORUM