List Otwarty GKR PZK do członków PZK.
Niech sprawy toczą się własnym tokiem.
Bez pośpiechu, mam jeszcze dużo kart do wysłania.
Może nie taki diabeł straszny i wszystko się rozejdzie po kosciach?
Może maruda wymodli nam jakieś rozwiązanie?


  PRZEJDŹ NA FORUM