Buczek w Kosmosie
Kosmos w Buczku
    sp3qfe pisze:


    REFLEKSJA POZA TEMATEM:
    Swoją drogą w ostatnim czasie naszła mnie refleksja. Mamy w PZK wielu członków (o różnym przekroju wiekowym) i gdyby tak znaleźli się i bardziej doświadczeni i młodsi który połączyliby się w „pary”. Niech każda z tych „par” (lub grup) miała do wykonania proste zadanie, np. poświecić 2godziny na tydzień na konkretne zadanie, np. na zestawienie informacji i przygotowanie komunikatu PZK. Inna "para" miałaby inne zadanie, np. umieszczanie (lub akceptowanie do publikacji i poprawianie linków) w bieżących informacjach na stronie. I tak dalej z innymi małymi zadaniami. Mało tego zadania jasno określone, tak by każdy wiedział za co jest odpowiedzialny (oraz jesli przyznane jest wynagrodzenie to ile), a ta osoba mogłaby się chwalić ja to wykonuję - szczególnie jako praca społeczna. Myślę, że wówczas maszyna ruszyła by pełną parą i nie byłoby, że PZK źle pracuje, tylko, że dana osoba nie wykonuje swoich obowiązków. To takie moje refleksje na bazie obserwacji przygotowań wielu osób do wielu łączności ARISS. No i dodatkowo trzeba wykorzystać predyspozycje danych ludzi.
    W zespole w Buczku był właśnie taki podział obowiązków podobnie jak podczas innych przygotowań do łączności ARISS. Ja tu podkreślę, że poza pracą operatorów radiostacji, tam na miejscu były osoby pracujące i wykonujące swoje zadnia w cieniu, bez których efekt końcowy nie byłby tak znakomity jak był. Nie można ich pominąć. Pragę też dodać, że były to osoby które większości myślały o krok do przodu. Ludzie Ci potrafili przewidywać co mogłoby się stać, gdyby....
    Tak wiec po prostu pełen szacunek dla całego zespołu. I dlatego znów podkreślę, fajnie, że Oni pracowali, jednak pamiętajcie proszę.... aby ich też docenić (nawet anonimowo). Warto też aby w którymś momencie powiedzieć, ze były tu takie osoby które zajmowały się tym, czy tym.... przecież np. pytania same się nie przetłumaczyły na j. polski, a strumień z poszczególnych kamer też się sam nie przełączał... z tyłu w obu zespołach pracowało wiele osób. To tak samo jak z ISS, jest na orbicie wokół Ziemi, patrzymy, słuchamy i czasami podziwiamy jak orbituje nad nami. Jednak np. aby doszło do takiej łączności ARISS, to ktoś najpierw musiał na Ziemi zbudować jakieś komponenty, przetestować je, wynieść na orbitę. Na orbicie poza łącznością krótkofalarską stale ktoś czuwa aby była łączność profesjonalna, inżynierowie, sztab naziemny. Ta komunikacja profesjonalna i icho operatorzy to narzędzie dla innych osób konsultujących i kontrolujących parametry i działania na pokładzie stacji kosmicznej. To narzędzie dla osób wykonujących zadania planerów misji w agencjach kosmicznych. I to wszystko w międzynarodowej koordynacji pomiędzy pięcioma agencjami kosmicznymi i kilkoma miejscami profesjonalnej łączności z ISS. Jak widzicie, aby zaplanować łączność ARISS dla szkoły za sceną jest kolejny sztab profesjonalistów dających unikalną możliwość kosmicznej lekcji… do której nauczyciele i uczniowie wraz z krótkofalowcami powinni się przygotowywać przez około pół roku, aby zobaczyć iż wiedza z podstawowych przedmiotów takich jak matematyka, chemia, fizyka, geografia, przyroda, biologia, a nawet i historia i j. obce przekładają się na praktyczne wykorzystanie. Należy młodemu pokoleniu pokazać, że w agencjach kosmicznych potrzebują różnych zawodów, również lekarzy i dziennikarzy. Dopiero na końcu możemy dać im nowe narzędzie komunikacyjne – krótkofalarastwo (w sensie 26 pasm radiowych), które jest zupełnie inne i o znacznie szerszych możliwościach niż pasma obywatelskie czy komercyjna dwukierunkowa telefonia bezprzewodowa.


    link

Dziękuję Armandzie za bezcenne, mądre refleksje.
Tak to właśnie działa w małych grupach, klubach i nie jest to nic nowego, choć często zapomnianego z różnych powodów (konsumpcyjny tryb życia, egoistyczne nastawienie, niedowartościowanie, snobizm, brak umiejętności pracy w grupie...).

Da się "góry przenosić" jak robi się to z innymi i dla dobra innych, a nie tylko dla siebie. aniołek
Kapitalnym przykładem jest ponad 2 godzinna wytrwałość i wiara w ekipie SP7KYL podczas tego pięknego, wartościowego wydarzenia.
Gratuluję Wszystkim, którzy przygotowywali przez 2 lata tą łączność i świetnie przygotowanym Uczestnikom.

PS Dalej marzę o takim wydarzeniu w Rzeszowie. poruszony zakręcony bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM