List otwarty do Prezesa Oddziału Terenowego nr 15 PZK w Łodzi - Kolegi Przemka SP7VC
    sq5ebm pisze:



    Bo mimo,ze porownujemy "lokalny warzywniak" do "korporacji", to mamy do czynienia z "mechanizmem, za pomocą którego wszyscy uczestnicy procesu gospodarowania na poszczególnych rynkach dążą do osiągnięcia jak największych korzyści.". Dlatego slowo "konkurencja" jest usprawiedliwione. NIe patrzę na skalę. Patrzę na wspolny rynek. Uważam,że taka konkurencja... nawet jesli przez swoja skale jest ona "pseudo-konkurencja" - jest potrzebna.



Maciek,
to co napisałeś jest bardzo interesujące.I w pełni się z Tobą w zakresie powyższego cytatu zgadzam.
Wyrażam pogląd, że reguły życia organizacyjnego NIE POWINNY pozwalać na sytuacje, kiedy członek jednej
organizacji pełni funkcję kierowniczą lub inną wybieralną w drugiej organizacji.

Konkurencja to jest konkurencja, bez względu na to czy jest mała czy duża.

Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić sytuację w której np. poseł PO jest także członkiem SLD?
Albo członek PO jest szefem struktury wojewódzkiej PIS.

Myślę, że nikt sobie tego nawet nie próbuje wyobrazić.

Może dlatego, że łatwiej jest zauważyć źdźbło trawy w czyimś oku niż belkę w swoim.
Dochodzi jeszcze do tego "Prawo Kalego".

Dlatego widzimy że Cezary ma jakiś tam związek z OPOR, ale nie widzimy, że prezes Oddziału PZK
jest członkiem innej organizacji.Że delegatem na Zjazd PZK są członkowie innej organizacji.
Ba, delegatem na Zjazd jest nawet Prezes innej, ogólnopolskiej organizacji.

Czy w tych innych przypadkach nie zachodzi konflikt interesów?
OCZYWIŚCIE, ŻE ZACHODZI.

DLATEGO MOIM SKROMNYM ZDANIEM, CZŁONKOWIE INNYCH ORGANIZACJI RADIOAMATORSKICH
NIE POWINNI PEŁNIĆ FUNKCJI Z WYBORU W POLSKIM ZWIĄZKU KRÓTKOFALOWCÓW!!!

Andrzej sp9eno


  PRZEJDŹ NA FORUM