STATUT PZK 21.04.2018
ZATWIERDZONY na Zjeśdzie w Warszawie
    canis_lupus pisze:



    Ale bilans chyba trzeba przyjąć do 30 czerwca...


Przyjąć TAK.
Przyjąć czyli uzyskać zatwierdzenie przez ZG.

Natomiast zgodnie z Ustawą o rachunkowości, sprawozdanie finansowe dla jednostek w których rok obrachunkowy kończy się 31 grudnia musi zostać sporządzone do 30 marca.

Na podstawie sprawozdania sporządza się deklarację CIT-8, którą biuro wysyła do urzędu skarbowego.

Arek wyłożył niuanse załączników, ale bez nich CIT-8 jest przyjmowany bo bilans składa się po zatwierdzeniu przez ZG.

Zgodnie z regulaminami wewnętrznymi PZK bilans przyjmuje ZG, ale wcześniej opiniuje to GKR, który musi otrzymać papiery na 30 dni przed posiedzeniem ZG.
GKR mógł zebrać się w tym celu 21 kwietnia 2018 roku w czasie Zjazdu.
Niestety nic nie otrzymaliśmy.
Na dodatek Prezes w swoim wystąpieniu na NKZD otwarcie przyznał, że bilans otrzymał kilka dni wcześniej, ale jest nie jest on podpisany przez członków Prezydium ZG PZK.
Groteskowość stwierdzenia Prezesa polega na tym, że na Zjeździe byli obecni wszyscy członkowie Prezydium, a zlożenie podpisu nie zajmuje zbyt wiele czasu.
Zamiast płakać o "fali hejtu" po nieprawidłowo przeprowadzonym głosowaniu elektronicznym, wiceprezes mógł w tym czasie podpisać kwity. Inni również.
Widocznie całe Prezydium wie, że dokumenty zawierają "....." i nie ma chętnego do złożenia podpisu.

Posiedzenie ZG jest 19 maja 2018, a GKR nie ma już żadnej możliwości zebrania się.
Poza tym korzystamy z zewnętrznej pomocy fachowców od tych spraw i nie możemy naszym księgowym, którzy robią to za darmo, rzucić kwitów i powiedzieć "za dwa dni muszę mieć opinię"
Dodatkowo do zbadania bilansu potrzebne są zestawienia księgowe o które poprosiliśmy już w lutym.
Oczywiście nie dostaliśmy ich.

Teraz to już problem Organu Nadzoru bo Komisji nie została żadna inna możliwość jak powiadomienie ON.

Myślę, że cały problem wziął się z tego, że przez lata GKR klepała bilans jak leci, nawet jeżeli nic nie zawierał.
Następnie ZG zbierał się i zaklepywał coś o czym nie bardzo miał pojęcie.

W ubiegłym roku GKR po raz pierwszy powiedziała STOP i skończyło się na tym, że wbrew opinii GKR-u, ZG przyjął bilans. Ale przyjął dokument którego nie było i ktory nie miał opinii GKR.
Pod koniec czerwca 2017, Prezes ze Skarbnikiem zaczęli mnie "przekonywać", że nie da się zwołać nowego posiedzenia ZG, że oni złożą rezygnacje jak będę naciskał i że Związek padnie od razu.
Powiedziałem na posiedzeniu Prezydium w Bydgoszczy "ostatni raz" i teraz po prostu dotrzymam słowa.
Dla jasności: po prostu nie zajęliśmy stanowiska wobec nowego bilansu (protokół z posiedzenia GKR 1 lipca 2017)

Myślę, że problem powstał z jeszcze jednego powodu.
Kilka osób bardzo liczyło, że na NKZD w Warszawie, obecna GKR się rozpadnie i da się wybrać się nową "spolegliwą" Komisję. Już niektórzy "byli w ogródku i witali się z gąską".
wtedy położyłoby się kilka kartek zatytułowanych "bilans księgowy za rok 2017" i Komisja w składzie jaki był przewidywany, zebrała by się 5 minut przed ZG i wydała pozytywną opinię.
I tak by się to dalej toczyło.
Niestety w 2016 roku do Komisji dali się wybrać ludzie mający pewne pojęcie o sprawach i dysponujący niezłym zapleczem w postaci biegłych księgowych.
I niestety, ale w kwietniu 2018 roku, Komisja wyszła ze Zjazdu wzmocniona i ze znacznie większym poparciem delegatów niż do tej pory.
I mleko się wylało.

Odpowiadając na pytanie "czy PZK istnieje tylko teoretycznie?".
Wg mnie jeszcze istnieje praktycznie, ale przy takim zarządzaniu to wkrótce będzie "ch.., d... i kamieni kupa".


  PRZEJDŹ NA FORUM