Uziemianie zewnętrznej skrzynki
    sp9nrb pisze:


    Kolego jestem byłym posiadaczem uprawnień E,D,K i jeszcze pamiętam co to prąd. Projektowałem obiekty według 3 części starej normy. Robiłem obliczenia też wg nowej normy. I na koniec masz prawo jazdy? Jeżeli masz, to jeździsz według przepisów czy rozsądku. Jeżeli chce się iść na ustępstwa to raczej trzeba znać przepisy. A ile mniej było by problemów, gdyby ludzie wiedzieli co to jest przerwa iskrowa lub antena w strefie chronionej.


A czego to ja w życiu nie robiłem. Też mam rozmaite świadectwa kwalifikacji w pełnym zakresie. Jednak przede wszystkim używam w życiu zdrowego rozsądku.
Gdybym jeździł samochodem tak jak Ty praktykujesz, to codziennie byłbym uczestnikiem wypadku drogowego, ale na pewno kolizji! Trzeba przede wszystkim posługiwać się rozumem (czyli de facto zdrowym rozsądkiem) a potem dopiero przepisy a nie odwrotnie.
Przykład: niedaleko mnie jest zjazd z ronda na dwupasmówkę, na końcu zjazdu (w odległości regulaminowej) jest znak ustąp pierwszeństwa. Ten znak wg. prawa obowiązuje wszystkich tym zjazdem jadących - czyli tych co zjeżdżają z ronda by włączyć się do ruchu na dwupasmówkę. Jednak z jakiegoś powodu, większość tam zjeżdżających uważa inaczej, pędzi tym zjazdem i włącza się do ruchu (ba nawet bez kierunkowskazu) tak, że Ci co jadą dwupasmówką, drogą z pierwszeństwem przecież muszą hamować i ich wpuszczać!!, gdzie tam na zjeździe powinien się zatrzymać i poczekać na możliwość włączenia się do ruchu a nie wymuszać pierwszeństwo na prawidłowo jadących drogą nadrzędną.
Teraz: gdybym chciał wpierw zastosować Twoje rozwiązanie czyli przepis a nie zdrowy rozsądek, to mam prawo jechać dalej swoim pasem bez zamiany parametrów ruchu pojazdu - bo przecież mam pierwszeństwo! To on ma mnie przepuścić a nie ja jego! Jeżdżę tam codziennie i codziennie musiałbym w kogoś wjechać. Chyba jednak wpierw trzeba myśleć a później stosować przepis a nie odwrotnie, tylko dlatego, że w danej sytuacji akurat taki przepis coś określa. Takich przypadków mogę podać setkę więcej. Stąd uważam, że wcale tak w życiu (w jeździe samochodem) nie postępujesz, jak na wstępie napisałeś, ale robisz tak samo jak ja - inaczej byś już dawno był na +++.
Przepisy są dla myślących ludzi a nie dla małp!
Dlatego, też uważam, że prądu się drobiazgowo czepiasz w szczegółach a w innych dziedzinach życia jednak robisz ustępstwa dopuszczając do działania zdrowy rozsądek.
Biorąc pod uwagę to wszystko, pozwolę się sobie z Tobą nie zgodzić, ale Twoje zdanie szanuję.

Pozdrawiam serdecznie i życzę więcej dystansu!aniołekaniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM