Nowy Icom IC-7300
Każdy zart tynfa wart, ale tym co kupili Icoma nie jest do smiechu i nieladnie się w ten sposób znecac .
Żaden z nas nie chciałby zaliczyć takiego dola.

Dla podtrzymania siatecznego nastroju

opowiem historie z 1-szgo kwietnia , z dnia wczorajszego .Co się wydarzylo wczoraj na lotnisku Stanstead , kiedy czekałem na lot do SP.


Po odprawie wszystkich pasazerow ,sprawdzeniu biletow i dokumentów, zostało tylko poczekać krotki moment, az otworzone zostaną drzwi na plyte lotniska i droga wolna na pokład.


Jakos nikt nie kwapil się ,aby otworzyć te niesczesne drzwi.Pojawilo się zniecierpliwienie wśród pasazerow.Lot miał już 1/2 godzinne opóźnienie.


Pozwolilem sobie na glosne oświadczenie ze piloci dali w gardlo i szukają zastepcow.Zadzwonilem do zony i ja tekze poinformowałem o opóźnieniu podajac ta sama przyczyne .Porosilem stojaca obok mnie pasazerke, aby potwierdzila mojej zonie golsem ,tak czaekamy ,drzwi sa zamknieta,.Po tym telefonie moja zona zaraz poinnformowala najbliższych o opóźnieniu lotu i jego przyczynie.To jeszcze nie koniec opowiadania


Za sterami zasiadal Polak i w pewnym momencie zaczal nas przepraszać za opóźnienie ,dodając do przeprosin dodatkowa informacje ,ze przeprasza nas rowniez za firme dostarczjaca wode do samolotu, ze tej wody praktycznie nie ma.Po tym natychmiast pozwoliłem sobie na glosne zapytanie czy samolot ma paliwo w zbiornikach?


Jeszcze wroce do pasażerki kolo ktorej stalem w poczekalni.Po tym jak dala potwierdzenie moje zonie uslyczalem z jej ust , ze nigdy nie przytrafilo jej się cos podobnego.


Ja zaraz odpowiedziale jej jedna z moich wcześniejszych przygod.


Opowiadalem 1-szego kwietnia


Proszę pani to opóźnienie to maly pikus.Prosze sobie wyobrazić taka oto sytucje Lece do Polski.Samolot jest już wypychany przez pojaz z dyszlem podlaczonym do przedniego kola , w tym momencie pilot wlacza sprężarki,ale w po 20 sek nagle samolot stanal ,sprężarki sie zatrzymaly, a pilot uprzejmym glosem przeprosil na za opóźnienie ,które będzie spowodowane tankowaniem samolotu w paliwo.


Jak wysiadałem z samolotu,siedzialem z przodu, poszsedlem do otwartych już drzwi kabiny pilotow i gosno powiedziałem jak to dobrze panie pilocie ze mielismy paliwo.Pilot zasmial się, a jak byłem w odleglosci ok 20m od samolotu pomachal do mnie , ja również machnalem reka w której trzymałem paszport.


Zaraz będzie koniec opowiadania.


Musialem jeszcze przejść odprawę paszsportowa.


Na lotnisku Stansted oficerowie sa bardzo grzeczni i usmiechnieci.Na polskiej granicy panuje powaga.


Panowie mieli takie miny jakby siedzieli nabici na pal.Tak jest u nas zawsze.


Dalem paszport ,oficer wlozyl go do skanera i mnie sprawdzal.

Ja uprzejme się przywitalem, zlozylem zyczenia swiateczne .Zaraz po zyczeniach powiedziałem do mego celnika ,wie Pan ,nasi piloci dali sobie ostro w gardlo i szukano zastepcow.

To szukanie załogi zastępczej spowodowalo polgodzinne opóźnienie.Na twarzy oficera pojawi się uśmiech , ale jego kolega nadal był poważny.


To ja dalej o wodzie i o paliwie o tankowaniu samolotu , bo ktoś zapomnial nalac .To ostatnie spowodowalo ,ze i ten drugi nadgranicznik zasmial się.


Rocznie cztery razy lotam do Wroclawia , miałem inne przygody , mgla na lotnisku , czy walenie młotkiem po czyms tam.


.


  PRZEJDŹ NA FORUM