Konfiguracja stacji do pracy w zawodach krótkofalarskich.
Kultura w narodzie jednak nie zanikła. To, że temat może nie być interesujący dla większości użytkowników forum, nie znaczy, że ironiczne docinki są pożądane. Szkoda tylko, że autor w pierwszym poście nie spróbował od razu ukierunkować dyskusji, rzucając tylko ogólną myśl. Mógłby się również przedstawić, chociaż imieniem, jeżeli nie chce z jakiś względów ujawniać znaku.
Sama dyskusja i wymiana poglądów, rozwiązań może być naprawdę interesująca. O ile stacji biorących udział w zawodach jest pewna liczba, to używających techniki so2r, in-band czy dywersyfikacji odbioru raczej nie spotyka się często. To, że postawiliśmy kratę z dużym tribanderm na szczycie i podłączyliśmy do tego TS990S z Ekspertem 1.3K-FA nie oznacza, że mamy stację kontestową z prawdziwego zdarzenia. Mało zainteresowani lub początkujący mogliby się przekonać, ile należy pracy i wysiłku włożyć w przygotowanie takiej stacji. W potocznych rozmowach zawsze potarzam, że stacja kontestowa to "never ending story".
Żeby jakoś zainicjować rzeczową dyskusję, proponuje na początek rozważyć zagadnienie, dlaczego SO2R. Podczas własnego nadawania, przy użyciu kluczowania z programu logującego lub odtwarzania dźwiękowych plików, operator jest w tym czasie "bezrobotny". Aż się prosi, aby w celu progresu wyniku, wykonywał dodatkowe czynności np. obsługiwał drugi zestaw przygotowany do pracy w zawodach. Jak ten dodatkowy zestaw zostanie wykorzystany to kwestia techniki pracy i temat do późniejszej dyskusji. Zatem czego potrzeba do zorganizowania stacji SO2R?
Na początek wystarczą:
1. dwa urządzenia nadawczo-odbiorcze lub jeden trx-a z dwoma niezależnymi odbiornikami,
2. zestaw anten,
3. jeden lub dwa komputery,
4. automatyka zarządzająca całością sterowania.
Tyle na początek. Może ktoś włączy się do dyskusji, rozwinie powyższą myśl, albo zada jakieś pytanie.
Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM