Próba legalizacji zatrudniania członków PZK w PZK?
Arek,

nie zgodzę się z Twoimi wyliczeniami. Moim zdaniem robisz podstawowy błąd w założeniach.
Po pierwsze z góry zakładasz, że wszyscy działacze są aktywni
Po drugie zakładasz, że członkowie ZOT, delegaci i przedstawiciele w ZG to różne osoby.
I po trzecie przyjąłeś, że Ci którzy nie piastują żadnej funkcji mają wszystko w poważaniu.

Pierwsze jest nieprawdziwe co nie wymaga dowodu. Wystarczyło zobaczyć dyskusję na KZD, wystarczy prześledzić dyskusję na KS i wystarczy poczytać o posiedzeniach ZG.
Nawet przyjmując że ta grupa to 300 osób to aktywnych jest góra 40%.
Zostało nam tylko 120 osób. I to jest wyliczenie optymistyczne.
Raczej liczebność tej grupy nie przekracza 90 osób.
Licząc z Prezydium i GKR.

Drugie zawiera się w pierwszym, więc patrz wyżej.

Pozostaje druga grupa o której mówisz, że mają wszystko w poważaniu.
I tu obrażasz najcenniejszy zasób PZK.
To właśnie są najaktywniejsi członkowie.
Aktywni operatorsko, technicznie, organizacyjnie, rózne nieformalne grupy contestowe, zamkowe, latarniane, wyjazdowe, opiekunowie przemienników, beaconów, grupy emcon itp.
Tu znalazłoby się spokojnie ok 1000 osób.

I razem mamy ponad 30% członków związku.

Problem polega na tym, że druga grupa doskonale się realizuje bez pierwszej.
A pierwsza nie zawsze jest zainteresowana pokazywaniem sukcesów i osiągnięć tych naprawdę aktywnych.


  PRZEJDŹ NA FORUM