Próba legalizacji zatrudniania członków PZK w PZK?
Czyli musiałeś napisać Grek.

No cóż.

Gdybyć choć o drobinę pisał w temacie.

Do Andrzeja SP9ENO.

Proporcje 80/20 raczej nie są zachowane.
Załóżmy, że mamy 30 OT w SP. Każdy z nich, średnio 4000 członków/ 30 OT = 133 osoby w OT. Zarząd w takim OT, to średnio 5 osób. KR - 3 osoby. Czyli mamy 8 osób funkcyjnych, nie licząc zastępców członka. Do tego dochodzi średnio po 2 delegatów z każdego OT, to mamy w sumie 60 osób, które powinny się udzielać, brać czynny udział w życiu Związku.
Do tego należy doliczyć zały ZG PZK wraz z prezydium.
Według moich wyliczeń mamy 300 osób + ZG, gdzie niektóre osoby moga sie powtarzać. Jest to ok. 10% całego PZK.
Czyli to 10% maja stanowić osoby, które zadeklarowały się do pracy społecznej.
Mozna tez policzyć inne osoby, które robią coś poza, są to QSL Managerowie, redatkorzy biuletynów, opiekunowie przemienników. Tylko czy te osoby można zaliczyc do działaczy PZK czy do działaczy innych stowarzyszeń czy klubów.
Niestety, większość członków PZK ma to co się dzieje wewnątrz w głębokim poważaniu. To raczej sie nie zmieni, bo zawsze działają tylko jednostki. Reszta, to płatnicy składek i wysyłacze kart QSL.

Jestem zwolennikiem federacji, co pewnie niezbyt większości się podoba, lecz ja ich zdanie szanuję.

Mnogość stowarzyszeń krótkofalarskich, jakie powstały w ciągu ostatnich lat pokazuje, że tym ludziom z PZK po drodze nie było. Chcieli działać sami, bo z PZK nie mogli się dogadać.



  PRZEJDŹ NA FORUM