Próba legalizacji zatrudniania członków PZK w PZK?
    sp9mrn pisze:

      sp9eno pisze:


      Ale stworzenie zakresu obowiązków nie należny przecież do mnie czy do Ciebie.

    Oczywiście, że nie - ale obaj dobrze wiemy, że nie ma racjonalnego zakresu obowiązków dla sekretarki.
    Oczywiście gdyby było trzeba, to możemy stworzyć taki zakres (my w znaczeniu ja i Ty ,-) ), do którego nikt nie da rady się przyczepić ,-) - ale to nie zmieni faktu, że tej sekretarki nie potrzebujemy.

      sp9eno pisze:


      Sypiemy się równo a Ty się czepiasz HFiarza.

    1. Nie czepiam się. Piszę, że spokojnie da sobie radę z patologią. Doceniam.
    2. Nie sypiemy się bardziej niż 10-15-20 lat temu... A ty się nagle obudziłeś... ,-)
    Ja widzę zmiany na lepsze. nawet ci proponowałem krytyczny stały felieton w Propagacji.
    I co? Gdzie te ENOmalie

      sp9eno pisze:


      Namawiam Cię abyś za miesiąc zajął miejsce HFiarza.

    W ostateczności mogę zostać jego podwładnym... Ale teraz, będąc wolnym prezesowania mogę o tym poważnie pomyśleć...

      sp9eno pisze:


      ps.z tym wyborem na całą kadencję to "przyganiał kocioł garnkowi" aniołek


    Ja mimo wszystko widzę różnicę pomiędzy dziesięcioletnim prezesowaniem (i pozostawieniem OT w najlepszych rękach w jakich można - czyli Twoich) a odejściem po kilku miesiącach (MXS), minutach (NJ) czy (hipotetycznie) dwóch latach (CIK).
    No i z kompletnie innych powodów - pamiętaj, że ja odszedłem "na inne ważne stanowisko na istotnym froncie walki ideologicznej" ,-)


Dyskusja z Tobą jest jak dyskusja z tym facetem z okolic lotniska.
Ja pisze o wódce a Ty uparcie odpowiadasz o dziewczynach.Bądź odwrotnie.

To prowadzi zwykle na manowce.

Natomiast zgadzam się z tym, że oddanie prezesostwa w moje ręce to najmniejsze zło.
A zło małe czy duże pozostanie zawsze złem.

W pozostałych sprawach pozostaje przy swoim.
Czas to prędzej czy później zweryfikuje.
Raczej prędzej bo przyspieszamy.

Andrzej eno




  PRZEJDŹ NA FORUM