Próba legalizacji zatrudniania członków PZK w PZK? |
sp9nrb pisze: Kolego co ty wiesz o zarządzaniu? Jako nauczyciel twoim problemem jest dziennik i ileś dzieciaków. Prawdziwymi problemami szkoły zarządzał dyrektor. Sekretarkę znasz jako kolejną panią Basię, Kasie czy inną osobę. Zatrudnianie po znajomości to zawsze nieszczęście. Bo to jest ktoś od króliczka, co kończy się tym, że ktoś od króliczka ma gdzieś pracę i jest nie do ruszenia bo to krewny lub przyjaciel króliczka. Cała rozmowa i pisanina bierze się stąd, że mało kto wie co ma robić sekretariat, szczególnie przy szpanerach potrzebujących tytułów nie roboty. Przypominam nawiedzonym, że PZK to jest stowarzyszenie, ze wszystkimi prawami i obowiązkami a nie przytułek dla powinowatych króliczka. Kolego, a co Ty wiesz o mnie - poza tym że bardzo mało wiesz? Dziennik, dzieciaki, zarządzał dyrektor - tak zarządzał - tylko, że... to było ponad 20 lat temu, gdy pracowałem w szkole jako nauczyciel. Dawno już w szkole nie pracuję, jestem po zarządzaniu, ukończyłem kursy MEN z zarządzania i prowadzę zajęcia na takowych. Mam doświadczenie pracy na stanowiskach kierowniczych, a jako nauczyciel konsultant i edukator MEN stale podnoszę swoje kwalifikacje (kolejne dwa kierunki studiów, kursy, warsztaty, praktyki, innowacje). Ba, nawet współtworzyłem w latach 90. XX w. Katolicki Instytut Zarządzania we Wrocławiu, a potem Gliwicach. Czy wystarczy zarozumiały "znawco" mojego życiorysu i kwestii z zakresu zarządzania? Jak masz ochotę, to zrewanżuj się swoim wykształceniem i doświadczeniem - skoro już gwiazdorzysz. A teraz idąc za przykładem chwalipięty i jaQubka poproszę o... przeprosiny za pouczanie, pomawianie, pisanie bzdur o braku wiedzy, o problemach z dziennikiem i dzieciakami, króliczkach, szpanerach, nawiedzonych... Opolanin pozdrawia Tarnowskie Góry! |