Próba legalizacji zatrudniania członków PZK w PZK?
    sp9eno pisze:


    Nie ukrywam, zaskoczyłeś mnie bardzo.
    eno


Bo się przywiązałeś do tego, że sekretarz=JMR ,-)

Rzeczywistość okazuje się być nieco bardziej skomplikowana. Dopóki robimy coś w skali kilkudziesięciu czy nawet kilkuset osób, to problem jest banalny. Można się spotkać, pogadać, podzielić robotą.
Chociaż nawet w takiej małej skali to potrafi wygenerować całkiem realne problemy.

Nie mówiąc o skali kilkutysięcznej.
A najprościej - znajdź kogoś, kto we wtorek pojedzie na prostą kurtuazyjną rozmowę do ministerstwa. Kogoś ogarniętego w funkcjonowaniu PZK.

MAc

PS
Wy naprawdę uważacie, że potrzebujemy sekretarki do parzenia herbaty? Jaja sobie robicie?






  PRZEJDŹ NA FORUM