Wykorzystanie anteny ferrytowej w odbiorniku nasłuchowym na 80 m.
SP9AKI
Tutaj sprawa też była wałkowana więc może się coś z tamtego wątku przyda: http://sp-hm.pl/thread-2062.html

Poza tym na Twoje pytanie z pierwszego postu odpowiadam - tak, próbowałem i wg mnie ma to sens.

Moje QTH to Kraków a mieszkam w bloku. Przez jakiś czas nie miałem żadnej anteny zewnętrznej i wtedy "bawiłem się" w nasłuchowca przy pomocy ant ferrytowej. Oczywiście antena ferrytowa ustępuje "czułością" prawdziwej zewnętrznej ant. drutowej ale przez to, że jest "kompaktowa" może zaoszczędzić załatwień i/lub wieszania anten co niekiedy samo w sobie bywa kłopotliwe.
W warunkach ograniczenia mieszkaniem sprawuje się też lepiej od przypadkowo rozwieszonych pajęczyn. (Chociaż nigdy nie używałem anten ramowych i takiego porównania nie mam).
Z kolei w stosunku do anten aktywnych (w rodzaju Mini Whip) wykazuje przewagę w obecności zakłóceń, których przez pracę na składowej magnetycznej łapie mniej.
W czystym terenie przewaga znika i antena aktywna (np. Mini Whip) jest tak samo dobra i jeszcze mniejsza. (To co napisałem dotyczy stosowania FAO, których używam w oryginalnych konfiguracjach)


  PRZEJDŹ NA FORUM