Wzmacniacz 300W - opłacaność
Przejrzałem ten temat i ja dodam od siebie:
Uwagi odnośnie anten są jak najbardziej słuszne, jednak pamiętam przypadek, że jeden kolega na 80m w Palsce nadawał mocą 250W z pełnowymiarowego dipola i ja słabo go słyszałem, a on mnie słyszał bardzo dobrze z mojej anteny poziomej i mocy 20W. Trudno stwierdzić, co było przyczyną słabej słyszalności po mojej stronie, ale tak było.
Wcześniej odpowiedziałem na zawołanie na 80m w Polsce i ja słyszałem całkiem nieźle, a kolega mnie ledwo słyszał i się pytał, czy mogę zwiększyć moc, a ja na to, że już nic nie mogę zrobić (miałem już na full) i pomyślałem, że w tym momencie przydałby się wzmacniacz, chociażby mały, do 500W.

Co do wzmacniaczy, to zakup silniejszego niż potrzebny to potwierdzam, że to dobry pomysł, tym bardziej, że podawanie wyższej mocy dla SSB jest naciąganiem. Załóżmy, że producent podaje 150W AM/FM i 300W SSB. Taki wzmacniacz jest w stanie oddać 300W, ale przez bardzo krótki czas (w szczytach wysterowania), co jest dowodem na to, że elementy są wyżyłowane do granic, żeby koszty produkcji były niższe, a większa liczba watów lepiej wygląda i można napisać, że jest to wzmacniacz 300W. Ale jak ktoś puści RTTY lub PSK z mocą 300W i przepali wzmacniacz, to niech nie próbuje żądać naprawy w ramach gwarancji, bo i tak serwis uzna, że winny był użytkownik, a przyczyną uszkodzenia było niewłaściwe użytkowanie.

Co do zawodów, to jaki ma sens nadawania większą mocą niż przewiduje regulamin? Zawody to jest zabawa i ja osobiście wolę, żeby nie doszło do łączności niż dążyć do niej za wszelką cenę. Jak będę pierwszy w wynikach, to będzie super, ale jak będę ostatni, to też będzie dobrze, bo to jest tylko zabawa. Raz wziąłem udział w zawodach krajowych na 80m i nadając z mocą 100W bez problemu dowołałem się do każdej usłyszanej stacji. Jestem gdzieś w środku rankingu, ale jestem zadowolony.

Raporty: Jaki ma sens podawanie nierzetelnych raportów? Na przykład, jak usłyszę 59, to będę mówić naturalnie, a jak usłyszę 31, to będę mówić wolno i wyraźnie, bo to też zwiększa szansę zrozumienia. Nie wspomnę o tym, że bardzo często znaki przy CQ są podawane szybko, jakby nie można było ich wypowiadać wolno i wyraźnie. Ja tak robię w warunkach słabej słyszalności i nie jest to żaden problem. Jednak daję z tym radę, ale nieraz muszę 10 razy usłyszeć znak, żebym miał zapisany w całości na kartce.

Co do https://pskreporter.info/pskmap.html i http://www.reversebeacon.net/ to co najlepiej wysłać, żeby system zarejestrował mój sygnał, ale również sygnał ten nie był zaproszeniem do łączności? Na przykład coś testuję i wielokrotnie puszczam sygnał na różnych częstotliwościach i z różną mocą tylko po to, żeby zobaczyć, co pokazuje PSK reporter, a nie mam ochoty lub czasu robić łączności.

Ja uważam temat za wyczerpany i z dyskusji wnioskuję, co następuje:
1. W pierwszej kolejności warto przyjrzeć się instalacji antenowej i ją poprawić lub ulepszyć.
2. Wzmacniacz 300-400W w stosunku do standardowego 100W czasem coś da, a czasem nic nie da, ale warto mieć taką możliwość do doraźnego użytku.
3. Lepiej nie przesadzać z mocą i częstotliwością używania wzmacniacza, szczególnie w bloku w mieście.
4. Wzmacniacz RM KL-501 jest tani, ale szrot, z nim będzie więcej problemów (harmoniczne, zakłócenia) niż pożytku.
5. RM HLA-300V można rozważać (pod warunkiem, ze ma filtry), ale to w praktyce wzmacniacz 200W, góra 250W.
6. Jako alternatywę warto rozważyć wzmacniacz od 500W do 1000W i wysterować połową mocy lub jeszcze mniej, żeby otrzymać powiedzmy te 300W.
7. Warto testować słyszalność siebie na https://pskreporter.info/pskmap.html i http://www.reversebeacon.net/.


  PRZEJDŹ NA FORUM