Piraci na SR9P. Chyba trzeba bedzie samemu wybrac sie ze sprzetem zeby zlapac kilku przeszkadzaczy
Panowie, wielu się tu wypowiada, wiesza psy na wszystkim i wszystkich, ciekawe tylko czy komus będzie chciało się coś zrobić. Przez ostatnia dwa tygodnie przekopywałem sie przez najróżniejsze przepisy, interpretacje i wyroki sądów oraz zasięgałem opinii mądrzejszych w prawie ludzi. Wydaje mi się, że znalazłem rozwiązanie Waszego problemu, ale to będzie wymagało NIECO pracy.
Jedyną podstawą prawną, jaką można zastosować do tego kretyna jest art. 5 kodeksu cywilnego:

    ckc pisze:

    Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze
    społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia
    społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za
    wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.


Oznacza to nie mniej nie więcej niż to, że pomimo, że debil na podstawie pozwolenia MOŻE NADAWAĆ to jednak nie może przeszkadzać innym.

Teraz, jeśli kogoś rzeczywiście boli to co ten podczłowiek robi, powinien wnieść do sądu pozew CYWILNY własnie na złamanie zasad współżycia społecznego. Koszt pozwu to 30zł a więc raczej niewielki.

Teraz pytanie: Czy komuś się będzie chciało? Wydaje mi się, że to jest też pole do popisu dla PZK. Wszak powinno dbać o swoich członków i moim zdaniem może z takim pozwem wystąpić. Co więcej, jeśli by się znalazło kilka osób, którym się chce cokolwiek więcej niż wylewać żale na PKI, i wniosło kilka pozwów, to przez samo to debilowi jest szansa, ze się odechce.


  PRZEJDŹ NA FORUM