Przyzwyczajenie do swego nazwiska, do swego znaku krótkofalarskiego, do swej twarzy. To coś co człowieka dyskryminuje? |
Oj Panowie ależ wy rozkminy macie normalnie zaraz możnaby książkę spisać. Znak jak znak - to tylko ciąg liter i cyfr i spokojnie można sobie go zmienić jak ktoś chce i nie ma w tym nic złego. Ktoś inny nie chce zmieniać bo ma jakiś sentyment do dotychczasowego znaku = ok, jego prawo i tak samo nic w tym złego nie ma. I nie dopisujmy ideologii tam gdzie jej nie ma, dziś tak naprawdę można mieć bądź ile znaków byle tylko po 1 na adres i niech tak będzie...przepychać się o taką drobnostkę toż to nie warte... Dobrego dnia Wszystkim i niech Wam Bór (czytaj Eter ) darzy |