Praca z różnych QTH
Mam ten sam znak od 78 roku. Nie musiałem niczego zmieniać ani prosić. Dostawałem z PIR, potem PAR aż wreszcie UKE informację o konieczności przedłużenia licencji i to wszystko. Miałem dwie kontrole z PIR. Zwyczajne opisy jaki mam sprzęt nadawczo-odbiorczy. Był taki okres po stanie wojennym, gdzie należało powiadać PAR o nabyciu sprzętu. Na szczęście nie było to rygorystycznie przestrzegane. W czasie około 89r, żeby nadawać z innego QTH trzeba było powiadomić pisemnie PAR. To była formalność ale konieczna. Mnie odpowiada konstrukcja znaku, która jest czytelna po pierwszym usłyszeniu. Okręgi są określeniem bardziej umownym niż dosłownym. Ale jeśli słyszę SP4 czy SQ4, wiem że jest z Mazur. SP2 z pomorza. To ważna dla mnie informacja. Stacja łamana przez numer okręgu też dużo mówi. Nie rozumiem, dlaczego tak nie mam być. Nie musi to być nakazowe pod karą grzywny, aresztu czy innych konsekwencji, bo to by było głupie. Ale lepiej żeby to było stosowane. Tak jak codzienna zwyczajna kultura podczas QSO. To powinno być naturalne. Jeśli ktoś nie lubi kogoś to nie nie odpopwie na zawołanie, lub skróci łączność do miniumum, zamiast pokazywania jak nie powinno się robić.
Jurek


  PRZEJDŹ NA FORUM