Antena i spółdzielnia mieszkaniowa. |
canis_lupus pisze: sp7xft pisze: A zrobiłeś "rozpoznanie", czy za taką postawą spółdzielni nie stoi ktoś z "życzliwych" sąsiadów? A jakie to ma znaczenie? Wilku Szary, To zależy czy chcesz iść na "formalne stracie" ze spółdzielnią (->, sprawa w sądzie) czy chcesz rozwiązać problem. W pierwszym przypadku droga długa i wyboista. Może nawet i zakończona pozytywnie dla ciebie, ale "problem źródłowy" (jeśli istniał), nie będzie rozwiązany. I możesz się nadal spodziewać różnych nieprzyjemności ze strony niezadowolonego sąsiada. Jeśli więc "ktoś inny za tym stoi" dobrze jest jego przekonać ("udobruchać"), a może wtedy problem spółdzielni zniknie. Nie znam konkretnej, opisanej tu sytuacji, ale znam przypadek, wyglądający podobnie a rozwiązany na "drodze polubownej" z sąsiadem. pozdrawiam, Człowiek Biały |