Sytuacja Klubów Łączności LOK
    sp9mrn pisze:


    Problem - czy też wina - nie leży bowiem w jakichś mitycznych "władzach" tylko w normalnych krótkofalowcach, fajnych chłopakach, którym nie chciało się ani zadbać o ogarnięcie spraw formalnych, członkostwo, zarząd - ale również słabo się chciało zapieprzać...
    Sami sobie nie stworzyli oferty.

    Ja wiem, że jestem szowinistą - ale ja takich ludzi po prostu nie chciałbym w klubie ani w oddziale.


Ludzie są różni, ktoś wspaniale obeznany technicznie może nie mieć za grosz zdolności organizatorskich, po prostu całej tej kwitologii klubowej nie ogarniać. Może być super doświadczonym operatorem, a nie mieć za grosz zdolności/umiejętności dydaktycznych żeby swoją wiedzę przekazać - problem nie w tym że im się nie chciało, mogli po prostu nie wiedzieć jak.. a jeśli pojawi się w takim klubie przeciętny operator, bez głębokiej wiedzy technicznej, za to wspaniały organizator, to co wtedy? 'Co on sie bierze za ustawianie spraw w klubie, jak całe to jego krótkofalarstwo to tylko chiński ręczniak i przemienniki..' I tak ci co nie potrafią nie będą słuchać tego który potrafi...

Teoretycznie.. w klubie którego działalność ogranicza się do wypicia herbaty za 50gr i wspominania dawnych czasów pojawia się ktoś nowy pełen pomysłów na ożywienie klubu.. jak jego inicjatywa zostanie w większości przypadków potraktowana?


  PRZEJDŹ NA FORUM