Sytuacja Klubów Łączności LOK |
sp9mrn pisze: SQ5KLN pisze: Właśnie o to chodzi! Chodzi o to aby zap...rzać przy klubie i projektach a nie przychodzić na herbatkę bo za 50gr a w pubie jest za 5zł Ludzi jednoczą wspólne projekty (najlepiej ambitne aby były wyzwaniem, ale jeszcze "w zasięgu" aby była realna szansa ich realizacji), a nie tylko wspólne gadanie o projektach (gdy na gadaniu się kończy) i wspominki "ach, kiedyś to były czasy". Dobry pomysł to tylko 5% sukcesu, pozostałe 95% to jego realizacja. No nie. To jest tylko połowa prawdy. Druga połowa jest w racjonalnym podejściu członków klubu do istniejących uwarunkowań. Problem - czy też wina - nie leży bowiem w jakichś mitycznych "władzach" tylko w normalnych krótkofalowcach, fajnych chłopakach, którym nie chciało się ani zadbać o ogarnięcie spraw formalnych, członkostwo, zarząd - ale również słabo się chciało zapieprzać... Sami sobie nie stworzyli oferty. Ja wiem, że jestem szowinistą - ale ja takich ludzi po prostu nie chciałbym w klubie ani w oddziale. Ty w klubie masz samych takich, którym się chce? |