Sytuacja Klubów Łączności LOK |
sp3mil pisze: sp9mrn pisze: To znane zjawisko - w klubach PZK też mało kto do PZK należy... No bo "należenie do klubu" po prostu się należy... Ale to musisz obowiązkową przynależnośc do PZK wpisać w deklaracje wstępną czy jakoś tak. Jast taki zapis? Odwrotnie - Zarówno w LOK jak i w PZK mamy sytuację w której spora grupa Kolegów uważa, że "prawo do chodzenia do klubu" należącego do jakiejś organizacji jest niezbywalne i niezależne od przynależności do tej organizacji. Czyli - co z tego że nie jestem członkiem LOK, do klubu przecież mogę chodzić. A potem pojawiają się problemy. Gdyby do klubu LOK należało 30 CZŁONKÓW LOK, to statystyka byłaby nieubłagana, bo zarządy lokalne są rozliczane ne tylko z przychodów, ale i z liczby członków. Takiej solidnej grupie członków mających prawo głosu tak łatwo się nie robi głupich numerów... Pomijam fakt, że to trochę nieprzyzwoite korzystać z czyjegoś lokalu, prądu, i nie czuć żadnego związku z tzw darczyńcą... W większości stowarzyszeń, które znam i w miarę normalnie funkcjonują zaczyna się od członkostwa... Krótkofalowcy tak nie mają... A potem przychodzi zdziwienie... A tu się nie ma co dziwić. mrn |