Krótkofalowanie, antenki a rozrusznik serca
Widzę, że co niektórzy to sobie żartują z poważnej rzeczy. Powiem w skrócie tak: choroba z sercem to nie jest taka sama co u każdego, czyli jedni mają po stronie zawałów inni z innej przyczyny. Można podawać wiele powodów ale tu nie miejsce na to. U mnie to serce się wyłączyło się na 4 minuty i dopiero wtedy przywrócono je do normalnej pracy. Po zawałach szybkość regeneracji serca jest o wiele wolniejszy ponieważ główna przyczyna zawałów to stres i taki człowiek po zawale przeważnie nie zdając sobie skąd miał nie zmienia trybu życia i oczywiście sposobu odżywiania przez co w niedługim czasie ma kolejny i tak dalej. Ta choroba siedzi w mózgu mówiąc w uproszczeniu. Wracając do naszego hobby to trzeba sobie przygotować swój kącik pracy. Jest to bardzo proste. Dokonać pomiaru promieniowania elektromagnetycznego w którym będziemy siedzieć i gdy jest w normie zgodnie z obowiązującymi przepisami - to nie żart ale te wartości są dla nas dopuszczalne i możemy się cieszyć z pracy na naszych urządzeniach. Tak jak już wcześniej podawałem, jak byłem przy antenie podczas pracy przy mocy ok 50W to nic się nie dzieje. Gdy antena jest o wiele dalej czyli powyżej 10m to na 100W też będzie bezpiecznie. Do tej pory defibrylator jeszcze nie odpalił z powodu sygnału w.cz.


  PRZEJDŹ NA FORUM