Termin płacenia składek PZK za 2018.
ilu nas zostało???
    HF1D pisze:

    Andrzej,

    jak Cię szanuję to odnoszę wrażenie, ze toczysz jakąś prywatną wojenke i trochę przeginasz.
    Sposób przeprowadzenia podwyżki nie był najrozsądniejszy,...


Jurku,
nie jestem pewien czy rozumiem o co Ci chodzi.
Ale jeśli właściwie rozumiem to powiem tak: przez ostatnie 1,5 roku a w zasadzie przez rok byłem
na "emigracji wewnętrznej". Ale wbrew swojej woli i wbrew zdrowemu rozsądkowi zmuszono mnie do powrotu.
To zwykła głupota ale wpływu na to nie miałem i nie mam.
Więc wróciłem z powrotem w to samo miejsce gdzie byłem dwa lata temu i wcześniej.

    SP0P pisze:


    ....
    Źle pojmujesz i nie masz racji.

    Po pierwsze składka wpisowa wynosi 0,00 PLN w tej chwili i służy tylko wyznaczeniu statusu członkowskiego, dla nowo wstępującego lub osoby, która utraciła członkostwo.
    Po drugie, w związku z zapisami o karencji w aktualnym statucie, dopiero po 21 kwietnia osoba, która nie zapłaciła składek traci członkostwo w PZK.
    Tak więc, jeszcze przez niecałe 3 miesiące ( do 15 kwietnia ) istnieje możliwość opłacenia składki członkowskiej na 2018 rok: całość lub I półrocze


Pozwolę sobie Marku z taką interpretacją się nie zgodzić.
Patrząc na to od strony praktycznej, to dotychczas nie zapłacenie składki do 14 kwietnia skutkowało dwojako:
1.15 kwietnia dowolna składka wzrastała o 10,00 zł wpisowego
2.przerwaniem ciągłości okresu składkowego co jest ważne w dwu przypadkach:
a/przerywa się ciągłość niezbędna przy ubieganiu się o ZOH
b/tracą swoje funkcje działacze na funkcjach wybieralnych

A jak to wygląda z punktu widzenia zwykłego członka PZK?
Ano zwyczajnie.
Każdy kto nie zapłaci składki do 14 kwietnia będzie mógł wpłacić ja 15 kwietnia,30 czerwca za pierwsze półrocze lub
obojętnie kiedy za drugie półrocze.Byle by do 31 grudnia.
BEZ ŻADNEJ SANKCJI DLA CZŁONKA.
Przy czym ja nie mówię czy to jest dobrze czy źle.Obawiam się jednak, że decyzja była nieprzemyślana do końca.

A Twój autorski pomysł zlikwidowania dotychczasowej karencji w statucie zupełnie tylko tę sytuację zabetonuje.
To oczywiście nie musi być groźne jeśli się dokona paru zmian w organizacji.
Problem w tym, że tych zmian nikt nie zamierza dokonywać i należało by najpierw je wdrożyć a potem majstrować
przy składkach.
Ale jak się jest głuchym i ślepym na to co mówią inni albo też
jest się głęboko przekonanym o swojej nieomylności, to wychodzi tak jak wyszło.

Andrzej sp9eno



  PRZEJDŹ NA FORUM