REMOTE jak to ugryźć . Moje doświadczenia
Heniu,

proponuję spuścić powietrza.

Nie każdy kto posiada nóż jest od razu mordercą
Nie kazdy używający REMOTE jest oszustem.

Są ludzie którzy z racji warunków wywożą stację na wieś, a pracują od siebie z domu. I bardzo dobrze.
I są ludzie, którzy w środku dnia robią na 1,8 MHz K1N korzystając z obcej stacji remote w Ameryce lub inną ekspedycję ze stacji w ZL nie informując, że to remote.
Naprawdę nie widzisz różnicy w tych dwóch sytuacjach?

Nie można wszystkich wrzucać do jednego garnka.
Czy uczciwym krótkofalowcem jest ten, który pracując /mm na czas łączności z PY0 zapomina o tym, ze pracuje ze statku znajdując się ledwie 200 mil od wyspy i podaje znak SP...?
On nie pracuje remote, więc jest krótkofalowcem, a ten który ma stację oddaloną od domu 15 km już nie jest?

Jeden z kolegów w DL ma stację na 10 GHz (transwerter + PA 200W i antena 4 m) oddaloną o kilkadziesiąt metrów od domu od domu i do shacku pociągnięte są tylko światłowody.
To co? On już nie jest krótkofalowcem?
Z uwagi na moc i możliwość budowy anteny musiał zlokalizować stację daleko od domu. Do zasilania PA ma bezpośrednio napięcie 11 kV. Chciałbyś mieć to w domu?

Zupełne pomieszanie wartości jak we wszytkim w naszym kraju.

Dla spółdzielni mieszkaniowej ten który nie płaci czynszu, pije, bije żonę i wszczyna głośne awantury jest dobrym lokatorem, natomiast ten który płaci uczciwie, jest spokojny, cichy, ale chce powiesić jakieś druty to już jest podejrzany i określony jako uciążliwy lokator.

Dla konserwatystów krótkofalowców ten który wali dwa kilowaty z mieszkania, oszukuje w każdy możliwy sposób, ale jest za głupi na skonfigurowanie remote jest prawdziwym krótkofalowcem, a ten który będzie miał stację kilometr od domu i będzie przestrzegał wszystkich zasad jest od razu oszustem.

Jeżeli wyznaczasz linię podziału krótkofalowcy - pseudokrótkofalowcy wg lokalizacji home - remote to pomimo, że stację mam w domu możesz mnie zaliczyć do pseudokrótkofalowców.
Bo z "krótkofalowcami-szowinistami" nie chcę mieć nic wspólnego. Jesteście czasem gorsi od talibów.


  PRZEJDŹ NA FORUM