Składki PZK 2018
    HF1D pisze:

      SP6OUJ. pisze:

      Akta marudy już niedługo zostaną sprawdzone. Okaże się czy był donosicielem, czy nie był. Jacek podał sam fakt ich istnienia i nie napisał, że donosił na krótkofalowców ze studiów, czy na duszpasterstwo akademickie. Tego nie napisał, więc nie ma co na wyrost go oskarżać. Trzeba zajrzeć do teczki, wtedy się okaże.
      Jacek wspomniał tylko o samym istnieniu tych akt. Dane osobowe jednak się zgadzają.


    Arek,

    po co wypisujecie z Jackiem głupoty i jeszcze udajecie, że nic nie wiedzieliście?

    Jakiś czas temu obaj z Jackiem rozsyłaliście po grupie osób (nie wiem wg jakiego klucza, ale byłem wśród adresatów) mail zawierający link do inwentarza IPN oraz m.in. komentarz Jacka "wiem kto donosił na kolegów podczas studiów".
    Napisałem wtedy do Jacka, że brzydko się bawicie i żebyście tego zaprzestali.
    Napisałem także czym się różnił kandydat na TW od TW.
    Napisałem "żebyście" bo nie mam najmniejszej wątpliwości, że wykorzystujesz Jacka do sobie wiadomej gry.
    A teraz obaj udajecie "dziewice orleańskie", które nic nie wiedziały do dzisiaj.

    Postaram się odszukać ten mail, a jeżeli nie ja to mam nadzieję, że posiada go Piotr SP8MRD lub Maciek SP9MRN lub inni adresaci.
    Jeżeli go odnajdę to obiecuję, że opublikuję bo wg mnie już wtedy zrobiliście rzecz wyjątkowo ohydną, a teraz próbujecie powtórki w celu zdyskredytowania kolegi.

    Arek,
    możesz mnie znowu zacząć straszyć sądem, ale to co napiszę jest tylko moją prywatną opinią opartą na tym co od lat wypisujesz.
    Kiedyś Cię szanowałem, ale od pewnego czasu odbieram Cię jako wybitnie ohydną postać, zakompleksionego kurdupla (jednego już w SP wystarczy), pełnego pretensji do świata o swoje porażki życiowe i wykorzystującego swój niewątpliwy intelekt do ogólnej destrukcji.
    Wielka szkoda, że nie chcesz swojej inteligencji wykorzystać do tworzenia rzeczy dobrych.
    Prawdę mówiąc wolałbym z Piotrem zgubić niż z Tobą znaleźć.

    Wracając do Piotra
    Dopóki ktoś nie położy kwitów podpisanych przez Piotra to dla mnie jest niewinny.
    Właściwie ewentualne kwity też nie bardzo mnie interesują, ponieważ lustracja w PZK nie obowiązuje, a wszystkie inne sytuacje i zdarzenia pozostają tylko w sumieniach osób zainteresowanych.
Dzięki Jurku, lepiej tego ująć nie można.
Ciekawych rzeczy się tu dowiaduję.
Jak odnajdziesz ten list rozsyłany przez obu forumowych trolli, to mi go proszę podeślij.

Skoro już tak to dodatkowy wątek ciągniecie na mój temat, to go uzupełnię.
Jak to mówią można bardzo nisko upaść chcąc zrobić z siebie nie tylko jednoprocentowego chwalipiętę, ale także po to, aby jak napisałeś ohydnie zachowywać się wobec konkretnej osoby udając, że nikt się nie domyśli. Tak postępują tylko tchórze chcący pokazać kim są mający własne problemy.
Pytanie w jakim charakterze i zakresie działali skoro wielu jest na listach dostępnych w IPN, a ich nie ma?
Jak dobrze wiemy, to też można sprawdzić.
W materiałach z IPN otrzymanych po kilku miesiącach czekania, jest płytka CD, a na niej zaskakujące kilkaset stron materiałów o osobach, których nie podejrzewało się, że donosił na ciebie (np. sympatyczny szef Ośrodka LOK, w którym odbywały się kursy krótkofalarskie).

Dla tych, którzy nadal lubią węszyć powtórzę, tym razem pełną, definicję KTW:
osoba wytypowana przez SB do werbunku na tajnego współpracownika. KTW podlegał tzw. „opracowaniu”, tj. procedurze zbierania danych go dotyczących, na drodze niejawnej kwerendy w aktach pracowniczych, studenckich, tyczących się wydania dowodu tożsamości, aktach paszportowych, oraz zgromadzenia materiałów o charakterze operacyjnym, tj. wyciągów z zapisów ewidencji operacyjnej SB, doniesień współpracowników SB, wyciągów ze spraw operacyjnych. KTW zakładano również podsłuch telefoniczny (PT), ich korespondencję potajemnie przeglądano („W”, praca). „Opracowanie” KTW, w zasadzie co do czynności nie różniące się od inwigilacji, podejmowano w celu ustalenia „przydatności do zadań dla niego przewidzianych i […] podstaw pozyskania go do współpracy” oraz rozpoznania jego cech osobistych, zwłaszcza tych, które ważne były dla podjęcia współpracy z SB („[…] poziom intelektualny, zainteresowania, upodobania, […] predyspozycje psychiczne, a w szczególności łatwość nawiązywania kontaktów, umiejętność zachowania się w sytuacjach trudnych, zdolność szybkiego podejmowania decyzji”). Istotnym celem „opracowania” KTW było ustalenie jego stosunku do SB, charakteru i obszaru jego kontaktów oraz motywacji, jakie mogłyby kierować nim we współpracy. „Opracowanie” KTW mogło również prowadzić do ustalenia podstaw werbunku – tj. do uzyskania „materiałów kompromitujących” (dokumentów bądź informacji, których wyjawienie mogłoby skompromitować KTW, a zapowiedzią ich wykorzystania możnaby go nakłonić do współpracy), „materiałów obciążających” (dokumentów lub informacji narażających KTW na poniesienie odpowiedzialności karnej), względnie stwierdzenie intencji KTW co do ewentualnej współpracy – m.in. motywacji materialnej lub „poczucia obywatelskiej odpowiedzialności za bezpieczeństwo i porządek publiczny”. Instrukcja 1970a, §11, 10.
http://inwentarz.ipn.gov.pl/slownik?znak=K#55

W 1987 r. byłem na studiach, działałem w Studenckim Klubie Krótkofalowców AZS WSP w Opolu założonym wraz z kilkoma Kolegami w tym także z chwalipiętą,który był nad wyraz ciekawski i lubił łazić po pokojach, wypytywać o różne sprawy - na przykład o to, co robi się w Duszpasterstwie Akademickim o. Jezuitów w Opolu, do którego chodziłem. Każda studencka pielgrzymka (np. na Jasną Górę) miał swoich "opiekunów", którzy towarzyszyli nam z pewnej odległości, robili zdjęcia itp.
Takie były czasy i na szczęscie minęły.
Pokłosiem tych czasów są tacy mali ludzie jak pseudo koledzy, którzy tu kolejny raz kompromitują się swoim węszeniem i chwalą, że szukają dalej w IPN - i otwarcie piszą po co:
    SP6OUJ. pisze:

    Kwity niedługo bedę miał z IPNu, to się pochwalę.
    Co do porażek życiowych, to jak dotad jakoś ich nie widzę.


Tyle w skrócie, a reszta nie spłynie z wodą klozetową. bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM