Składki PZK 2018 |
SQ5KLN pisze: . SP9GMK ma na myśli tych, którzy najpierw podeszli do egzaminu metodą 3xZ (zakuli testy na pamięć wraz z odpowiedziami bez zrozumienia co to decybel czy eirp) a potem uprawiają krótkofalarstwo metodą "czarnych skrzynek" (kupują gotowy sprzęt, ewentualnie zlecają jakiejś firmie jego instalację i nie mają zielonego pojęcia jak to wszystko działa - dla nich krótkofalarstwo to kręcenie gałkami i gadanie do mikrofonu). Dla każdego kto ma wiedzę wymaganą przez HAREC (teoretycznie każdy krótkofalowiec powinien ją mieć, bo o tym poświadcza jego świadectwo radiooperatora ) wypełnienie zgłoszenia anteny nie powinno stanowić najmniejszego problemu (nawet bez pomocy Arkusza Dionizego - cały ten arkusz to "baza danych" różnych typów anten, kabli itp. i proste dodawanie decybeli, żadne studia z radiokomunikacji nie są potrzebne).[/quote] Podyplomowe z informatyki robiłem we Warszawie. Moim guru w tym czasie był prof Sienkiewicz. Są określone minimalne wymagania jakie krótkofalowiec powinien spełniać. Musimy przestać się bawić. Miałem okazję widzieć jak gość przygotowywał się do zaliczenia podyplomówki w Hiszpanii. Dwa różne światy. Luzowanie wymogów egzaminacyjnych powoduje, że wiele osób które zdały egzamin nie szanują tego. Dodatkowo, swoje braki pokrywają postawą roszczeniową. A zdany egzamin traktują jako postawę do roszczeń. Tu pojawia się problem jasno określonych praw i obowiązków krótkofalowca. |