| Składki PZK 2018 |
| No to jedźmy powoli i po kolei. I nie używaj ogólników typu "popatrz w dokumenty", tylko wskazuj słabe punkty w tych dokumentach. I pamiętaj też o tym, że już w 2008 roku byłem w składzie ekipy, która mocno dążyła do bardzo radykalnych zmian w statucie. Demokracja zadecydowała inaczej. A teraz po kolei... sp9nrb pisze: Usiądź i spokojnie przeczytaj dokumenty źródłowe, wasze PZK-owskie. Właśnie w statucie się zabezpieczyliście, że można robić przewały finansowe bo koledzy dadzą absolutorium i szafa gra. Nieprawda. W statucie nie ma takiego zapisu. Zapis w statucie odnosi się wyłącznie do tzw "kary organizacyjnej" czyli do tego, że ktoś bez absolutorium nie może być we władzach. Pozostałe sprawy wynikają z ustaw - a statut jako akt niższego rzędu ustaw nie zmieni. Jeżeli ktoś popełnia przestępstwo, to podlega sankcji KARNEJ. Jeżeli niegospodarność - to można wystąpić na drogę cywilno-prawną - ale pod warunkiem, że nie uzyska absolutorium - czyli że organizacja uzna, że ta niegospodarność faktycznie miała miejsce. Ale jeżeli wybieracie takich delegatów itd... to już wiesz sp9nrb pisze: Ale tak już od 30 lat w PZK są ciągłe przewały finansowe. Teoretycznie, jeżeli nie masz dowodów, to właśnie popełniłeś przestępstwo. Mnie to oczywiście lekko zwisa i nie muszę pytać ENO, bo uważam, że złe zarządzanie kasą w PZK było. Zresztą dlatego się tym zająłem. Jeden z Kolegów uznał, że było to przestępstwo, ale prokuratura sprawę umorzyła nie znajdując jego znamion. (Eno faktycznie ma pamięć słonia.) sp9nrb pisze: Kolejna sprawa delegaci na zjazd PZK to nie delegaci na sejm, którzy po wybraniu ustawowo zapominają o obietnicach. Delegaci dostają określone zadania i wytyczne będące wyrazem zaufania do wybranych kolegów. Bajka... Są dwa rodzaje przedstawicieli. Jeden to taki jak w sejmie - i taki jak w pzk. Są wybrani, ale są nieusuwalni przez wyborców. To oznacza, że nie wybiera się swoich reprezentantów w celu reprezentowania interesów jakiejś określonej grupy (na przykład oddziału czy okręgu wyborczego) tylko w celu reprezentowania interesów całej organizacji czy całego kraju. Dlatego nie muszą oni głosować zgodnie z lokalnym interesem a wręcz przeciwnie - w przypadku konfliktu interesów ich rolą jest głosowanie zgodne z interesem ogółu. Na tym polega demokracja - system fatalny - ale najlepszy z istniejących. sp9nrb pisze: Sprawa składek jak cichutko o składce klubowej? Ważne aby zabezpieczyć byt centrali, i oddziałów. A kluby? ach rzeczywiście radźcie sobie. Liczenie cudzych pieniędzy? Sorry. My w sp9pdf nie mamy składek i jakoś żyjemy... GXP11 i steppir na dachu stoją, jakieś verticale i druty też. Dwa stałe transceivery są, kilka przechodnich też, jakieś stefany, acom. Co mnie jako prezesa OT obchodzą pieniądze klubu. To ich sprawa jak sobie radzą. Ja co najwyżej mogę pomagać jak trzeba. Również finansowo i sprzętowo. sp9nrb pisze: Kolejna sprawa kto uczciwie na papierze rozliczył koszty? Sam odpowiedz: co za te 140 zł dostaje z powrotem członek? Napiszesz biuro QSL. Eqsl też wliczysz? To ja w stowarzyszeniu gdzie płacę 105 zł składki mam 4 spotkania i to nie przy pustych stolikach, wycieczkę krajową, przedstawiciela na poziomie województwa i centralnym. NA poziomie centralnym dodatkowo jeszcze radcę prawnego. I na koniec patrz w którym miejscu szyku stoisz. Bo od tego zależy ocena. Nie napiszę, bo podchodzę do tego inaczej. Widzisz ja za 140 zł rocznie dostaję prawo do nieskrępowanego zapierdalania na rzecz innych. Mam prawo organizować Burzenin, mam prawo wydawać Tygodnik Krótkofalowca, mam prawo w imieniu PZK zrobić imprezę na radiostacji gliwickiej. Mam prawo załatwić sponsorów, trochę pożebrać, namawiać innych. Mam prawo wozić karty QSL własnym samochodem i zawieźć na Zjazd jeszcze 4 osoby, które będą tam za darmo pomagać. I to wszystko za jedne głupie 140 zł rocznie... Super sprawa. Gdzie ja się tak pobawię za taką kasę. Przecież to cena jednego marnego wieczoru w knajpie (i to wcale nie najdroższej). MAc mrn mrn A ja tu mam cały rok. Gdzie ja bym się za 150 zł tak bawił |