SP6HTQ SILENT KEY
Z wielkim smutkiem i żalem otrzymaliśmy wiadomość od Zbyszka SP6CZ ze w szpitalu zmarł przyjaciel naszej rodziny.Poznaliśmy go poprzez harcerstwo w roku 1977. Byl instruktorem w klubie SP6ZFU..Zawsze sympatyczny , pelen życia i humoru, uczynny wobec kolegów.Zawsze gotowy do pomocy.Ostatnio będąc w Polsce w styczniu odwiedziliśmy Henryka w domu.Jak zwykle był bardzo serdeczny i pełen wigoru i opowiadał nam o swoich planach dotyczacych krótkofalarstwa. W ubiegłym tygodniu napisal do nas ze szpitala na skypie że serdecznie pozdrawia nasza calą rodinę. Mysle, że już wiedzial ze tej walki z chorobą nie wygra.
Składamy wyrazy kondolencji dla żony Ewy i całej rodziny.
Zosia SP6NIO i Jurek SP6HFT z rodziną


  PRZEJDŹ NA FORUM